Rafała Piecha dni ostatnie – o zarobkach Prezydenta Siemianowic

Siedziba RPWiK w Zawierciu, tutaj Rafał Piech corocznie dorabia do swej prezydenckiej pensji 50 000 zł, niewiele mniej wyciąga w Częstochowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego
Siedziba RPWiK w Zawierciu, tutaj Rafał Piech corocznie dorabia do swej prezydenckiej pensji 50 000 zł, niewiele mniej wyciąga w Częstochowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego

Rafał Piech walczy o prezydenturę Siemianowic. Ale nie dlatego, że ma jakiś dług do spłacenia mieszkańcom, lecz że stanowisko to jest finansową bazą i organizacyjną odskocznią do realizowania jego partyjnych wizji.

„Prezydent pracowity”, ale czy przyzwoity?

„Prezydent pracowity” na taki przydomek zasługuje w swoim mniemaniu Rafał Piech – prezydent dni ostatnich.

Sądzić tak można po słowach, jakie powiedział niedawno w wywiadzie udzielonym w programie „Protokół rozbieżności” w TVP Katowice. Stwierdził tam, że pracę na rzecz partii PJJ oraz Stowarzyszenia ROP wykonuje w czasie wolnym.

Nie wiemy, czy prezydent miasta ma w ogóle czas wolny, bo przecież nie pracuje na etacie od 7:00 do 15:00. Ma nienormowany czas pracy i stosowną do tego gratyfikację finansową.

Wg Piecha jest ona zbyt mała, jak na pracę dla siemianowiczan. Podając ją pod koniec poprzedniej kadencji (Rozmowa dnia w Radiu Piekary) pomylił jednak, ów absolwent studiów dwojakich, płacę netto z brutto, bo tak mu się lepiej narzekało.

Zatem w kolejnej kadencji, tej, która teraz się dla niego kończy (wygląda, że ostatecznie) postanowił zadbać o swe apanaże.

Skorzystał z zastosowanej pierwszy raz ponad 20 lat temu zasady, jaką zastosowali ówczesny prezydent Rudy Śląskiej z ówczesnym sekretarzem sąsiedniego miasta. Po obydwu już w lokalnej polityce śladu nie ma (na szczęście), ale ich zasada działa do dzisiaj.

Jest stosowanie polegało na tym, że wzajemnie zatrudniano pociotków w podległych sobie urzędach. Tak więc w zamian na zatrudnienie zięcia prezydenta, jako prezesa komunalnej spółki wodociągowej, zatrudniono córkę sekretarza miasta w Urzędzie Pracy.

Barter polityczny ?

Takie bezpośrednie działanie nazwano barterem politycznym, czyli bezgotówkowym świadczeniem wzajemnie usług.

Z czasem włodarze różnych (można powiedzieć nawet, że wszystkich) miast uznali, że czas przestać się krygować i zacząć stosować barter gotówkowy. Wykorzystano tu przekształcanie miejskich przedsiębiorstw w spółki prawa handlowego, a te muszą mieć Rady Nadzorcze i Zarządy.

Te pierwsze opanowali prezydenci, którzy „dzielą się doświadczeniem”, albo „zdobywają doświadczenie”, czasem „pomagają kolegom w innym miastach rozwiązywać problemy” zawsze jednak za sowite wynagrodzenie.

Prezydent Piech za „udział w posiedzeniach” zarobił ponad 250 000 złotych

Prezydent Piech zarobił ponad 150 000 złotych (lata 2020-2022, oświadczenia majątkowego za rok miniony prezydent jeszcze nie złożył) za „udział w posiedzeniach” (od sierpnia 2019) w Radzie Nadzorczej zawierciańskiego Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o., – bo przecież nic konkretnego tam nie zrobił.

Największym wysiłkiem było chyba podpisanie listy obecności, jeśli obecność w ogóle była wymagana.

Drugą „fuchą” Rafała Piecha wartą (lata 2020-2023) 100 000 zł było zasiadanie (od czerwca 2020 r.) w częstochowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA.

W sumie więc zarabiał (średniorocznie) ponad 80 000 zł za kilka dni „zasiadania” rocznie. Co ciekawe nie dzielił się z siemianowiczanami zdobytym doświadczeniem, ani nie chwalił jakie zaproponował rozwiązania, które sprawdziły się w naszym mieście  ?

Jak to mówią: im ciszej, tym więcej zarobisz. Dodajmy, że w tychże trzech latach wynagrodzenie Rafała Piecha w Siemianowicach wyniosło 680 000 zł.

Co z rodziną ?

Doświadczenia jednak starczyło, by dzielić się nim z żoną, która naraz odnalazła się w Wojkowicach, w zarządzie tamtejszych wodociągów i jeszcze doświadczenia zostało, by obdarzyć nim siostrę Alinę, która znalazła pracę w Chorzowie, w tamtejszym – a jakże – przedsiębiorstwie wodociągowym.

Pani Joanna Piech, podobnie jak mąż prezydent Rafał Piech jest osoba pracowitą i świetnie organizującą swój czas, więc starcza go jej jeszcze na dojazdy do Bielska-Białej, gdzie w tamtejszym przedsiębiorstwie komunalnym jest członkiem Rady Nadzorczej.

Wróble ćwierkają jednak, że to nie jedyne źródła dochodów. Ile w ten sposób dokłada do domowego budżetu ? Nie wiemy, gdyż w spółkach prawach handlowego nie ma obowiązku składania oświadczeń majątkowych. Wodociągi to jednak biedne firmy nie są.

Partia PJJ – jeździ prywatnym czy służbowym autem ?

Wróćmy jednak do zajęć bardziej pracochłonnych, jakim jest prowadzenie partii PJJ – jak mówią niektórzy: Pan Jezus i Ja.

Musi być Rafał Piech nad wyraz sprawny, bo mu jeszcze (mimo siemianowickiej prezydentury, w czym pomagała mu Matka Boska) sporo czasu zostało, by założyć Stowarzyszenie Ruch Obrony Polski (a może Polaków, bo Rafał Piech jakoś innych nacji niespecjalnie lubi).

Ciekawi jesteśmy czy na swoje wykłady sławiące pracę i miłość dla partyjnej Polski Jedynej jeździ po kraju w ramach urlopu czy delegacji ? Czy jeździ swoim prywatnym autem czy służbowym. I w ogóle ile kilometrów przejechał swymi służbowymi – bo było ich kilka – samochodami.

I co robił wtedy, kiedy go w Urzędzie Miasta nie było, a ostatnimi laty nie było go bardzo często. Albo, co robił, kiedy nie uczestniczył w sesjach Rady Miasta. Czasu mu jednak brakło na wypełnienie swych podstawowych obowiązków?

Przecież ma go w nadmiarze ponad swe prezydenckie obowiązki, jak sam to powiedział.

Pisaliśmy o tym już wcześniej (Gdzie jest prezydent Siemianowic Rafał Piech ? (slaskiesiemianowice.pl)), ale w urzędzie widać taki układ pasował. Mieszkańcom jednak jakby mniej, czego dali wyraz w I turze wyborów.

(zobacz też video: https://www.facebook.com/61555736327605/videos/1200282390955810)

Rafał Piech w swoich wypowiedziach często powołuje się na wartości chrześcijańskie, a więc przykazanie „nie kradnij” jest mu zapewne znane. „Nie kradnij” nie oznacza wyłącznie wyniesienia długopisu z biura, ale też wykonywanie innej pracy w czasie, który powinien poświęcać swemu pracodawcy.

A pracodawcą Rafała Piecha byli siemianowiczanie.

Podobnie jest, gdy wykorzystuje się majątek samorządu (na przykład samochód służbowy) do celów prywatnych, czy służbowe delegacje dla załatwiania partyjnych interesów.

Miasto Siemianowice Śląskie w poprzednim roku miało poważne problemy finansowe i musiało się zadłużyć, aby wypłacić pensje i pokryć niezbędne wydatki. W tym kontekście wypada zapytać, jak wyglądają działania Piecha i kto je finansuje w czasie „wolnym”.

Tego właśnie broni Rafał Piech, a nie pracy dla siemianowiczan, „efektami” której się tak chwali i które – niczym w baśni Andersena – tylko on widzi.

Siemianowiczanie wolą jednak, by ich miasto w efekcie pracy Piecha nie popadało w ruinę i nie stawało się kulturalną, sportową, edukacyjną prowincją.

Wyraźnie to pokazali w I turze. Potwierdzą to zapewne w II turze, która już w tę niedzielę zdecyduje o dalszym zatrudnieniu Rafała Piecha.

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika