Dla siemianowickiego Urzędu Miasta wyrzucenie na bruk kilkadziesiąt osób to dobra wiadomość
W minioną środę (26 sierpnia) na urzędowej stronie miasta Siemianowice ukazał się komunikat, w którym czytamy: „12 sierpnia br. Marszałek Województwa Śląskiego cofnął wydane przez niego zintegrowane pozwolenie dla firmy BM Recykling dla zintegrowanej instalacji przetwarzania odpadów do produkcji alternatywnych paliw.”
I dalej „To dobra wiadomość nie tylko dla mieszkańców sąsiadującej z firmą dzielnicy Hugo, ale dla całego miasta i regionu”.
W rzeczywistości jest to jest informacja, która powinna zmartwić władze miasta, gdyż jej wprowadzenie w życie oznacza likwidację przedsiębiorstwa dającego prace i wpływy do budżetu. Na szczęście tak nie jest, gdyż od decyzji przysługuje odwołanie, z którego to – jak się dowiedzieliśmy – firma skorzysta.
Jednak całość komunikatu na stronie Urzędu Miasta jest kuriozalna także z innego powodu. Tak duże nagromadzenie nieprawdy, przeinaczeń daje do myślenia, że może tu chodzić o co innego.
Pisze bowiem Piotr Kochanek, autor komunikatu i komentarz do niego tak: „Chemiczne uciążliwości zapachowe jakie rozprzestrzeniały się przy przetwarzaniu odpadów w paliwo, przez lata uprzykrzały życie nie tylko mieszkańcom Siemianowic Śląskich, ale i okolicznych miast”,
a przecież proces przeprowadzany przez BM Recykling jest mechaniczny i jedyne, co można było wyczuć to odory, podobne do tych, jakie latem wydobywają się z każdego śmietnika. No, a co do tych skarg z okolicznych miast to już dawno okazało się, kto im smrodzi. To ewidentne kłamstwo, które rzecznikowi UM przychodzi nader łatwo.
W innym miejscu natomiast Piotr Kochanek pisze o ogromnym pożarze (aczkolwiek jego rozmiar wg strażaków jest odmienny) „w którym spłonęło 1400 ton odpadów”. Czy rzecznik UM wie ile to jest 1400 ton?! Takie drobne „pomyłki” mają wzbudzić negatywne emocje u czytelnika. I jeszcze jeden cytat: „W praktyce oznacza to, że jedno ze źródeł odorów w naszym mieście może bezpowrotnie zniknąć.”
Czyli teraz okazuje się, że BM Recykling jest tylko jednym ze źródeł – prosimy o podanie innych i działań wobec nich podjętych.
Zapewne działając na rzecz likwidacji firmy Prezydent Siemianowic ma czyste ręce, ale czy zachował czyste sumienie? Czy naprawdę tu chodzi o dobro mieszkańców, czy dobro inwestorów na sąsiedniej działce?
Do sprawy będziemy wracać.