Ja płacę 300 złotych panu, pan mi nie daje mandat, pan mi nie daje punkty (kierowca z Nepalu)

mandaty w górę

Policjanci z siemianowickiej drogówki kontrolowali prędkość pojazdów poruszających się ulicą Krupanka. Jadący mercedes przekroczył dopuszczalną na tym odcinku drogi prędkość o 25 km/h.

Mundurowi zatrzymali kierującego w związku z popełnionym wykroczeniem. Był nim 32-letni obywatel Nepalu.

Gdy został poinformowany o nałożeniu na niego mandatu karnego i punktów, wyjął portfel i wysunął z niego plik banknotów. Policjant kolejny raz poinformował kierującego o nałożonym mandacie i punktach za popełnione wykroczenie. 32-latek powiedział wtedy mundurowemu „Ja płacę 300 złotych panu, pan mi nie daje mandat, pan mi nie daje punkty”.

Ta wyraźna propozycja wręczenia łapówki stróżowi prawa w zamian za uniknięcie odpowiedzialności, mogła spotkać się tylko z jedną reakcją.

Mężczyzna został zatrzymany. Wtedy też policjanci dokładnie przyjrzeli się okazanemu podczas kontroli przez kierującego prawu jazdy, które wzbudziło ich podejrzenia. Sprawdzenie w policyjnych bazach wykazało, że nie miał on uprawnień do kierowania pojazdami. Ten wątek będzie szczegółowo badany w prowadzonym postępowaniu karnym.

Kierujący usłyszał zarzuty za proponowanie łapówki policjantom oraz za posługiwanie się podrobionym dokumentem. Za używanie podrobionego prawa jazdy grozi mu nawet 5 lat więzienia.

(KMP)

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika