Piłka w Siemianowicach (cz.2)

piłka nożna w siemianowicach oraz historia piłki kopanej na górnym ślasku

[…] inne niemieckie kluby, zrzeszony w DT in Polen; ale obok niego powstawać zaczęły kolejne towarzystwa: Blau-Weiß w miejsce Siemianowickiego Klubu Tenisowego, Edelweiß jako zamiennik Klubu Cyklistów oraz oczywiście SuSV 1915 z Pradellą na czele w miejsce dawnego Śląska. Zainaugurowano także działanie klubu Spiel- und Eislaufverein, a z mapy sportowej całkowicie zniknęły przedwojenne Iskra, KS 07, Klub Hokejowy czy Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”.

Odbywało się to jeszcze w warunkach wolnej amerykanki, na dziko, bez prawnych regulacji.

Klub SuSV 1915 powołano do życia 1 października 1939 roku na spotkaniu założycielskim w restauracji Roberta Patasa. Nieprzypadkowo wybrano to miejsce. Patas był jednym z wielu dawnych działaczy Śląska, którzy podjęli się przemianowania go na całkowicie niemieckie towarzystwo. Wśród nich byli także Wilhelm König wybrany na skarbnika, Stefan Cierpiol, który przejął funkcję sekretarza oraz naturalnie Pradella wybrany na prezesa klubu. Ustalono powrót do dawnej nazwy, a drużynę powierzono opiece Geislera, który trenował ją już wcześniej, przed kampanią wrześniową, jeszcze w śląskiej Klasie A. Pierwsze spotkanie piłkarskie udało się rozegrać zaledwie tydzień później. Na boisku przy Georgshütte (Huta Jerzego – przyp. MK) dostali srogą lekcję od SV Schwientochlowitz (dawniej Śląsk Świętochłowice, a późniejszy TuS – przyp. MK) ulegając aż 0:7 (0:6). Rezultat co prawda był wstydliwy, ale wypada pamiętać, że goście mieli już za sobą praktykę meczową a w składzie wielu ligowych graczy jak Bryła, Więcek, Cebula czy tych dwóch ananasów, którzy tylko w pierwszych tygodnia przywdziewali ich barwy: Ericha Schmidta, znakomitego gracza Kresów Chorzów, który dołączył później do Deutsche Bergknappen Königshütte, gdy tylko ten powstał w miejsce jego przedwojennego, macierzystego klubu oraz Paweł Cyganek, reprezentant Polski z Wirka (dzisiaj dzielnica Rudy Śląskiej – przyp. MK). Schmidt, taka ciekawostka, służący w niemieckiej armii od 1941 roku, przez chwilę występować będzie w słynnym Hannover 96 robiąc tam furorę z krajanem, Zygmuntem Kulawikiem, skądinąd właśnie ze Świętochłowic.

Pradella zapewne liczył na poprawę gry swoich podopiecznych ale chwilowo nie było okazji tego sprawdzić. Właściwie to dla niego miało się okazać, że takiej sposobności nie będzie już w ogóle. 17 października 1939 roku Otto Fitzner, przywieziony z Wrocławia szef sztabu zarządu cywilnego na zajętych ziemiach górnośląskich, mianował na komisarycznego pełnomocnika ds. sportu na tym zmilitaryzowanym obszarze dr. Paula Sornika, działacza mniejszości niemieckiej z Katowic (również w strukturach DT in Polen), karierowicza bardzo sprawnie poruszającego się w świecie polityki, co doprowadzi niespełna dwa lata później do tego, że to on, a nie bardziej doświadczeni działacze sportowi ze Starej Rzeszy (czyli ziem w granicach Rzeszy sprzed 1 września ’39 r. – przyp. MK), zostanie wybrany szefem nowo powstałego górnośląskiego Związku Sportowego (wcześniej stanowił on jedynie składową większego, śląskiego Związku z siedzibą we Wrocławiu – przyp. MK). I tenże Sornik całkowicie wstrzymał ruch sportowy do momentu likwidacji wszystkich polskich podmiotów, zinwentaryzowania ich majątku, dostosowania przepisów do panujących w Niemczech i rozpoczęcia procedury tworzenia nowych towarzystw. W Siemianowicach wyznaczył na swojego współpracownika ds. likwidacji polskich klubów sportowych Eduarda Bujarę, skarbnika, a później sekretarza ATV Laurahütte. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Zbyt sprawnie. Przynajmniej dla Pradelli.

SuSV 1915 nie uzyskał zgody na działalność. Pradella początkowo sądził, że pokiełbasił coś we wniosku i słał odwołania. To bardzo ciekawe dokumenty. Dzięki spisowi inwentaryzacyjnemu można dowiedzieć się z nich m.in. w jakich barwach grywał przedwojenny Śląsk. Dysponował trzema wzorami koszulek: białe w niebieskie pasy, czarne z żółtymi kołnierzami oraz niebieskie; dobierano do nich spodenki (niebieskie, zielone lub białe) oraz getry (czerwono-czarne, czarno-niebieskie lub czarno-niebiesko-białe). Przed wojną klub liczył 132 członków wśród których byli zaangażowani politycznie w Jungdeutschepartei (Partia Młodoniemiecka – przyp. MK), niemieckich związkach zawodowych a także militarnych bojówkach, zwanych Freikorpsami.

CDN

Mariusz Kowoll

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika