Wojciech Korfanty w malarstwie i rzeźbie

1. Mural ma 14 m wysokości, jego szerokość to blisko 5 m.
1. Mural ma 14 m wysokości, jego szerokość to blisko 5 m.

25 października w Katowicach – Zawodziu odsłonięto mural na ścianie kamienicy przy ul. Mikołaja Reja 6 przedstawiający Wojciecha Korfantego, polityka, dziennikarza, patrioty śląskiego i polskiego.

Okazją była setna rocznica wystąpienia Korfantego w Reichstagu, w którym w gorących słowach wypowiedział się za potrzebą powrotu Górnego Śląska do Macierzy.

Autorem muralu jest Wojciech Walczyk z Czeladzi. Zapytany przez nas czy wykonałby podobny mural w siemianowickich Sadzawkach, gdzie się przecież dyktator III powstania śląskiego urodził, powiedział, że jak najbardziej tak. A więc na co czekamy?

Wprawdzie w Siemianowicach Śląskich stoi jego pomnik (przy ul. F. Chopina), a miejsce jego urodzenia upamiętnia tabliczka (umieszczona na wysokości I piętra) na kamienicy przy ul. Mysłowickiej 3 to wydaje się, że również poprzez popularną i bardzo współczesną formę muralu można temu mężowi stanu oddać hołd.

Najlepszym pomnikiem byłoby jednak powstanie Instytutu Korfantego w Siemianowicach Śląskich, który propagowałby pamięć o nim i jego dorobek. Przypomnijmy, iż z taką inicjatywą wystąpiła w kwietniu tego roku przewodnicząca PiS w Siemianowicach Śląskich Danuta Sobczyk.

100-lecie Niepodległości jest ku temu najlepszą okazją.

Wczoraj natomiast (29 października) odbyła się prezentacja zwycięskiego projektu – rozstrzygnięcie konkursu nastąpiło 18 października br. – pomnika Wojciecha Korfantego jaki ma stanąć w Warszawie. Przy okazji ogłoszenia więcej się jednak mówiło o finansowych zawirowaniach wokół niego, niż o samym projekcie.

Jak przypominają media wszystko zaczęło się od inicjatywy prezydenta Świętochłowic Dawida Kostempskiego, który ogłosił zbiórkę pieniędzy. Powodem miały być możliwości sfinansowania pomnika z państwowych źródeł. Potem dołączył warszawski ratusz, który zaoferował 400 000 zł.

Ostatecznie jednak koszty jego powstania – 1,5 mln zł – w całości sfinansuje Instytut Pamięci Narodowej, który także uzgodni z Urzędem m. st. Warszawy stosowne procedury i formalne zasady współpracy przy realizacji tego zadania publicznego.

Miejmy nadzieje, że ten gwar wokół pieniężnych przepychanek minie i zacznie się rozmawiać o projekcie pomnika. Jury uznało pracę Karola Badyny z krakowskiej „Pracowni Rzeźby Forma” za najlepszą ze względu na najwyższą atrakcyjność formy plastycznej, umiejętne wkomponowanie w otoczenie i dobrą ekspozycję w przestrzeni publicznej. Według jury kompozycja pomnika wyraźnie eksponuje postać Wojciecha Korfantego jako męża stanu. Atutem jest także pomysł, by przedstawić Korfantego jako postać, która zeszła z piedestału na ziemię i stanęła opierając się o opuszczony postument, chcąc pozostać politykiem z ludu.

Monument ma stanąć u zbiegu Al. Ujazdowskich i ul. Agrykoli w Warszawie, czyli w miejscu, nieopodal którego stoją posągi Romana Dmowskiego i Józefa Piłsudskiego. Odsłonięcie ma nastąpić w sierpniu przyszłego roku.

ZEW

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika