Rząd leży na deskach pokonany przez pandemię, ale walczy z wolnymi mediami
Wszystkich zaniepokojonych pułapem śmiertelnych ofiar SARS-CoV-2 w IV fali, minister Zdrowia(?) informuje, iż początku V fali pandemii możemy spodziewać się „mniej więcej w drugiej połowie stycznia”. Zatem IV falą nie ma się co już przejmować?
Trzeba przyznać, że działania rządu PiS-owskiego i jego akolitów przerosły nasze oczekiwania. W walce z pandemią wprowadza bowiem – obowiązujące od 15 grudnia – ograniczenia, które bez wątpienia nie zmienią niczego.
Tak „radykalnych” działań się nie spodziewaliśmy. No, bo jak nie docenić wprowadzenia nakazu ograniczającego dostępność do muzeów i galerii artystycznych, które winny działać w ścisłym reżimie sanitarnym: obowiązuje w nich limit osób – 1 osoba na 15 m2, przy równoczesnej zgodzie na organizację imprez sylwestrowych w dyskotekach?
A jak ograniczenia, które „wprowadził” rząd największych nieudaczników w historii Polski (tak, tak, nawet komuniści mieli rząd składający się z osób posługujących się rozumem) ma się do planowanego Sylwestra z Polsatem na Stadionie Śląskim dla 40 000 osób?
Przy takiej polityce prozdrowotnej niech już lepiej wkładają sobie lód do majtek, zgodnie z zaleceniem byłych już bojowników z pandemią.
Kto ciekawy, co go obowiązuje, a z czego jest zwolniony, wg nowych zarządzeń, odpowiedzi znajdzie na stronie https://www.gov.pl/web/koronawirus/aktualne-zasady-i-ograniczenia .
My nie podejmujemy się opracować ściągi, takie to wszystko tam pogmatwane. Odróżnia się na przykład restauracje hotelowe od lokali gastronomicznych, nie różnicując przy tym obostrzeń.
Fot. Eyeidea/shutterstock za Onet.pl