Pojechali na zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej, zatrzymali poszukiwanego
Tym razem zbieg okoliczności spowodował, że kolejny poszukiwany trafił za kratki.
Mundurowi z Siemianowic pojechali na interwencję z powodu zakłócania ciszy nocnej. Gdy przyjechali, we wskazanym mieszkaniu było już cicho.
Policjanci wykonali jednak podstawowe czynności, podczas których okazało się, że znajomy właściciela mieszkania, który u niego gościł, był poszukiwany.
Zamiast na wolności 26-latek miał być więzieniu. Do odsiadki miał blisko 10 miesięcy.
W towarzystwie mundurowych, zakuty w kajdanki, opuścił mieszkanie i trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził dalszą część nocy. Stamtąd konwojem został przewieziony do zakładu karnego.
(KMP)