Na tropie „Cyklopa” – skazany pedofil po odbyciu kary powrócił do Siemianowic Śląskich

więzienie
To, że po więziennych wyrokach osoby, które dopuściły się przestępstw o charakterze seksualnym, w tym również na dzieciach, wracają do społeczeństwa, to tajemnica poliszynela. Jednak jako społeczeństwo jesteśmy w takich sytuacjach bezradni i bezsilni.

Jako pierwsza o sprawie napisała bodaj Gazeta Wyborcza. Dowiedzieliśmy się, że „pedofil z Siemianowic Śląskich wrócił po odsiadce do rodzinnego miasta”. Taka informacja mrozi oczywiście krew w żyłach, ale reakcje NIE MOGĄ być podejmowane z gorąca głową.

A reakcje już są.

Na Facebooku powstała grupa, w której siemianowiczanie mogą podawać, gdzie ostatnio widzieli „Cyklopa” i ostrzegać się przed nim nawzajem.

Na ogródkach działkowych podpalono przyczepę, w której miał podobno pomieszkiwać Marcin J.

Cyklop

Dla rodzin ofiar pojawienie się w Siemianowicach pedofila po wyroku- nazywanego z powodu używania protezy gałki ocznej Cyklopem – to ponowne przeżycie traumy i codzienny stres i strach, który podzielają także inni.

To sytuacja niecodzienna dla naszej społeczności, takie publiczne ujawnienie tego faktu, jak by chciano powiedzieć: teraz uważajcie, miejcie na pedofila baczenie!

Co na to policja ?

Zapytaliśmy więc siemianowicką policje jak się należy zachować, do czego jesteśmy uprawnieni jako obywatele, na co musimy uważać, by chroniąc własne rodziny samemu nie przekroczyć prawa.

Komisarz Tatiana Lukoszek, oficer prasowy siemianowickiej komendy wyjaśnia:

– Jeśli podejrzana osoba kręci się przy placu zabaw, szkole czy przedszkolu, najlepiej zadzwonić pod numer 112 i poinformować służby o tym zdarzeniu. Przyjedzie patrol i wylegitymuje ją. Jeżeli rzeczywiście miała złe zamiary, najprawdopodobniej się wycofa, wiedząc, że policja ma już jej dane personalne. Cały czas utrzymujemy stały kontakt z placówkami oświatowymi, wymieniamy się informacjami po to, aby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom. Wzmożyliśmy patrole w rejonach placów zabaw, parków i innych miejsc, w których mogą przebywać najmłodsi mieszkańcy naszego miasta.

Na obecną chwilę – dodaje pani komisarz –  siemianowicka policja nie otrzymała żadnych zgłoszeń na temat prób napaści pedofilskich w mieście.

Tatiana Lukoszek przypomina także, że jeśli nie zostały sądownie orzeczone środki, każda osoba po odbyciu kary staje się wolnym człowiekiem i wtedy policja nie ma obowiązku jej kontrolowania.
Chyba, że sąd jej to nakaże, w tym wypadku nie otrzymaliśmy z sądu żadnej informacji, aby objąć tę osobę nadzorem.

Uczulamy, aby nie brać sprawy w swoje ręce i nie posuwać się do łamania prawa, ponieważ każdemu kto to zrobi, grozić będzie odpowiedzialność karna.

Warto więc dodać, że działając zbyt gorliwie, z pominięciem przepisów, w imię „wyższych zasad” można narazić się mimowolnie na prawne konsekwencje np. za upublicznienie wizerunku i danych osobowych (także adresu).

Oczywiście, aktywność w strzeżeniu miejsc gdzie bawią się dzieci, współpraca ze policją czy strażą miejską jest wskazana.

(fot. wikimedia cc)

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika