Czy Siemianowice obronią się przed koronawirusem?
Koronawirus – wróg jest już u bram!
Jako pierwsi pisaliśmy o totalnym niedoinformowaniu społeczeństwa oraz o nieprzystosowaniu placówek opieki zdrowotnej do epidemii choroby wywoływanej przez koronawirus. Ostatnie wydarzenia tylko to potwierdziły.
Wojewoda Śląski trochę histerycznie odwołał Intel Extreme Masters w Katowicach, największą imprezę na Śląsku zakazując wejścia na nią publiczności, co w niczym nie zmieniło faktu, że spora część tej publiczności w tej sytuacji i tak korzystała z komunikacji publicznej, kin, dyskotek itp.
W sumie jednak strach przed tą choroba jest większy niż realne zagrożenie, mimo to nie wolno jej lekceważyć. A jednak podstawowe informacje znaleźliśmy dopiero na stronie siemianowickiej policji. Szpital miejski wciąż wiąże tę chorobę z Chinami, a przecież wróg jest już u bram … Ostatecznie stało się tak, że ogniska choroby są już coraz bliżej Polski (ostatnio Czechy i Litwa potwierdziły przypadki).
Niewiele lepiej to wygląda na stronie szpitala zakaźnego w Chorzowie, gdzie ostatni komunikat jest z 5 lutego, a prezentowane pismo Głównego Inspektora Sanitarnego również dotyczy podróży do Chin. A przecież nie dalej jak tydzień temu do tego szpitala trafiła na obserwacje pacjenta z podejrzanymi objawami wracająca z Włoch.
Wciąż nie wiadomo jaki wpływ na odporność na zakażenie tym wirusem ma szczepienie przeciw grypie. Taka sytuacja potęguje strach nie tyle przed choroba ile przed nieznanym. Zatem zwykły katach bywa powodem paniki, bo przecież koronawirus powoduje gorączkę, kaszel, duszności, bóle mięśni i zmęczenie. Przenosi się drogą kropelkową, a więc przez mówienie, kichanie czy podczas kaszlu.
Prezentujemy rekomendowane przez Głównego Inspektora Sanitarnego działania mające zapobiegać zakażeniu:
- często myj ręce używając mydła i wody,
- zakrywaj nos i usta kiedy kaszlesz,
- zachowaj co najmniej 1 metr odległości od osób, które kaszlą i kichają,
- jeśli wracasz z regionu, gdzie występuje koronawirus i masz objawy choroby bądź miałeś kontakt z osobą zakażoną, powiadom o tym telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłoś się do oddziału obserwacyjno-zakaźnego- unikaj transportu zbiorowego. Nie zgłaszaj się sam do przychodni POZ (chyba, że zostaniesz o to poproszony w określonym terminie) ani nie udawaj się do szpitala bez wcześniejszego uzgodnienia, gdzie masz się zgłosić i czy jest to potrzebne.
Nie wiemy, czy epidemia nas dopadnie czy nie, jednak na pewno w znacznej części społeczeństwa pozostanie umiejętność mycia rąk. W sumie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.