Co przyniósł rok w Siemianowicach?
Pytanie niby proste ale to nie jest tak, że odpowiedzi będzie tyle ilu mieszkańców zapytamy. Wielu odpowie – „nic nowego”, „nic specjalnego”, „rok jak rok” itd. Na takie odpowiedzi niektórzy się obruszą na zasadzie „jak to, tyle się wydarzyło a nie dostrzegacie tego! Były np. wybory, pożary, rozpoczęcie budowy w centrum itd.” Oburzenie niby słuszne bo przecież faktycznie rok usłany był wydarzeniami i jak tego nie dostrzegać. Ale tak naprawdę, czy wydarzyło się coś co zmienia nasze życie, czy nastąpiła jakaś rewolucja czy odkryto nowy kierunek? Wybory potwierdziły istniejący stan, pożary ugaszono, a budowa, taka czy inna to żadne wydarzenia. Z tego wypływa pytanie najważniejsze – czy faktycznie potrzebujemy ciągłych rewolucji, wydarzeń wielkich i wyjątkowych, ciągłego wzburzenia lub zachwytu. I na odwrót – czy stabilizacja to zło, nuda, uśpienie i wstecznictwo. Czy czasem nie jest tak, że spora grupa naszych współmieszkańców, współobywateli marzy o chwili oddechu albo zwolnienia? Czy nie jest tak, że chcemy rozwoju ale nie wyścigów – że gdy w kraju mamy debatę zamieniona w kłótnię i awanturę przynajmniej w swojej okolicy czujemy się lepiej gdy nie wydarza się coś „wielkiego” lub coś co nie wymaga naszego „opowiedzenia się” , wsparcia lub ostrej krytyki. Dla wielu z nas spokój jest ogromną wartością i właśnie tego „Świetego” ale jednak SPOKOJU życzmy sobie nawzajem na cały nowy 2019 rok.
Spokojnych Czasów i Dobrego Nowego Roku Siemianowice!
Grzegorz Długi Kukiz 15