Jeszcze o Wyborach

rozmowa z Jerzy Gorzelik, RAŚ, Ruch Autonomii Śląska

Wybory samorządowe przyniosły śląskim ugrupowaniom bolesną porażkę. O ile jednak w przypadku mało rozpoznawalnych, pozbawionych intelektualnego zaplecza i większego dorobku Ślonzoków Razem niepowodzenie nie jest żadnym zaskoczeniem, o tyle Śląska Partia Regionalna wypadła znacznie poniżej oczekiwań.

Słaby wynik wytłumaczyć można po części fatalnym błędem przy rejestracji komitetu, w efekcie którego na karcie do głosowania pojawił się skrót, a nie pełna nazwa ugrupowania. Liczne sygnały z terenu o bezowocnym poszukiwaniu na kartach nie tylko Śląskiej Partii Regionalnej, ale także Ruchu Autonomii Śląska dowodzą, że to jedynie część prawdy.

Działaczom popieranej przez RAŚ ŚPR nie udało się w stosunkowo krótkim czasie wypromować marki, zbudować jej rozpoznawalności. W efekcie śląskie głosy uległy rozproszeniu, a śląskich działaczy przez najbliższe pięć lat zabraknie w sejmiku województwa śląskiego.

Czy projekt ŚPR został tym samym pogrzebany? Nie. Suma głosów oddanych na dwie śląskie listy wskazuje, że istnieje na regionalnej scenie politycznej przestrzeń dla siły niezależnej od warszawskiej centrali. Śląska Partia Regionalna jest ugrupowaniem, które ma największe szanse, by stać się tą siłą.

Kilkunastu radnych na szczeblu powiatów i gmin to mało liczna reprezentacja, należy jednak pamiętać, że za ŚPR stoi grono ludzi z doświadczeniem w samorządowej polityce, postaci nauki i kultury, a przede wszystkim dorobek jej członków, którzy śląskość podnieśli do rangi opcji nie tylko politycznej, ale też cywilizacyjnej. To dzięki środowiskom, które włączyły się w budowę Śląskiej Partii Regionalnej nie ma dziś mowy o powrocie do przaśnej cepeliady.

Pięć lat to dużo czasu na budowę siły, która powróci do współrządzenia regionem. Warunkiem sukcesu jest wyciągnięcie wniosków. Śląscy działacze z dłuższym stażem, w tym piszący te słowa, powinni przygotować się do ustąpienia miejsca młodszym, o świeższym spojrzeniu. Rolą RAŚ będzie wspierać ten proces i pilnować, by ruch śląski nie stoczył się ani w stronę prostackiego szowinizmu, ani też bezbarwnego politykowania, unikającego stanowczej obrony śląskich interesów.

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika