Zapadł wyrok za znęcanie się nad kotem
Sprawa zaczęła się w sierpniu ubiegłego roku. Policjanci z Siemianowic Śląskich zostali powiadomieni przez lekarza weterynarii o podejrzeniu znęcania się właściciela nad 10 tygodniową kotką.
W nocy mężczyzna przyjechał do lecznicy ze zwierzęciem, które było w stanie agonalnym. Pomimo fachowej pomocy, następnego dnia lekarz odnotował zgon kotki. Śledczy z Wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą wszczęli postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem.
Już w początkowej fazie czynności było wiadomo, że mężczyzna w mieszkaniu miał rozpylić gaz pieprzowy, a gdy zwierzę traciło wyraźne siły do życia i było wychłodzone, maltretował je.
Opinia biegłego
Opinia sporządzona przez biegłego jednoznacznie wskazała, że to działania właściciela kota doprowadziło do uśmiercenia 10-tygodniowego zwierzęcia.
Sąd
Siemianowicki sąd na początku roku wydał wyrok, uznając 24-latka za winnego uśmiercenia swojej kotki.
Został on ukarany grzywną w wysokości 3 tysięcy złotych, zastosowano środek karny w postaci 2 letniego zakazu posiadania wszelkich zwierząt, orzeczono także nawiązkę w wysokości 4 tysięcy złotych na rzecz fundacji zajmującej się niesieniem pomocy zwierzętom.
Dodatkowo oskarżony musi pokryć koszty oskarżyciela posiłkowego, którym była fundacja walcząca o prawa zwierząt w kwocie blisko 2500 złotych.
Siemianowiczanin został obciążony kosztami związanymi z wydatkami poniesionymi w postępowaniu karnym. Za uśmiercenie zwierzęcia grożą nawet 3 lata więzienia.
(KMP)