Bo uśmiechnął się do sąsiadki? [Siemianowice Śląskie]
Nowy Rok zaczął się dla siemianowickich policjantów z „przytupem”.
Zostali wezwani do jednego z mieszkań w centrum miasta przez mężczyznę, którego partnerka ugodziła nożem.
Wystraszony siemianowiczanin schował się w łazience, skąd zadzwonił o pomoc. Mundurowi błyskawicznie pojawili się na miejscu i zatrzymali 49-letnią siemianowiczankę.
Początkowo podawała wersję zdarzeń, które były nieprawdopodobne, aż w końcu przyznała się, że zaatakowała nożem swojego partnera z powodu zazdrości. Na szczęście mężczyzna zasłonił się przed ciosem i ostrze noża zraniło jego rękę oraz brzuch. Został zabrany przez pogotowie i w szpitalu opatrzono mu rany.
Jego partnerka trafiła do policyjnego aresztu. Śledczy przedstawili jej zarzut uszkodzenia ciała, za co grozi jej nawet 5 lat więzienia.
Policjanci zastosowali procedurę natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakazu zbliżania się do lokalu mieszkalnego i jego bezpośredniego otoczenia. Takie środki mogą być wydane przez policjantów podczas interwencji, gdzie doszło do przemocy w rodzinie.
Uprawnienia te policjanci otrzymali pod koniec 2020 roku.
(KMP)