Zabił prezydenta Gdańska i wielki czyn dobroci

Paweł Adamowicz

Chory z nienawiści człowiek zabił podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Nie wiemy jakie były jego motywy, bo nie można brać serio tego co wykrzykiwał ze sceny.

Zabił człowieka, który miał wielki mir u gdańszczan, którego szanowano i lubiano w Polsce, ceniono za granicą, ale te przymioty Pawła Adamowicza mniej znaczą przy tych słowach – „zabił człowieka”. Zabił bo uznał, że może, że mu wolno.

Ale zabił jeszcze coś. Zabił wielkie święto dobroci czynionej innym, święto radości z pomagania. Bo od teraz już zawsze będzie się mówiło: popełniono morderstwo podczas finału WOŚP.

Ale wspaniałą orkiestrę i Jurka Owsiaka, który ją wymielił, chciano już wielokrotnie unicestwić. Bluzgali na nią różne pawłowiczówny, matki kurka, czy nawet publicystyka w państwowej telewizji. Tak, tak! W państwowej! W tej, na ”misję” której płacimy abonament, podobnie jak płacimy na posłów, wśród których przykładem skrajnej wredności jest posłanka K. Pawłowicz (chociaż inni też sobie folgują).

W tej sytuacji Jurek Owsiak odpuścił, ponad jego siły były oskarżenia, iż to on do tej śmierci doprowadził.

Jerzy Ciurlok na FB zamieścił taki post, który to nad wyraz celnie komentuje: „Rozumiem emocje Jurka Owsiaka. Jednak, jeśli nie wycofa się z tej decyzji, to będzie to podwójne zwycięstwo tej części polskiego społeczeństwa, która karmi się nienawiścią – wkładając tym samym narzędzia zbrodni w ręce dewiantów; stanie się to, o co cały czas chodzi kapelmajstrom, zawistnym o moc i talent dyrygenta prawdziwej orkiestry; bo oni dyrygują tylko rozwrzeszczaną tłuszczą kiboli i ulicznych zadymiarzy, rzygających na nas swoimi ordynarnymi przyśpiewkami”.

Miejmy świadomość, że jedynie my sami możemy tych ziejących nienawiścią polityków odsunąć od władzy, tylko my sami możemy od naszych dzieci odsunąć tych księży „którzy się nie będą modlili za prezydenta Adamowicza” jak to z dumą ogłosił ks. Jacek Dunin-Borkowski z Warszawy porównując Pawła Adamowicza do Heroda.

I kto jest elementem animalnym w polskim społeczeństwie, że przypomnę tu słowa partyjnego kacyka z Nowogrodzkiej.

Grzegorz Grzegorek

PS.

W wielu miastach, m.in. w Katowicach, odbyły się manifestacje przeciw przemocy. Sądzę, że powinny odbyć się także manifestacje za dobrocią, za wspólnotą skupianą wokół wspólnych dobrych celów. Niech Orkiestra gra do końca świata i jednej dzień dłużej!

Zdjęcie wykonał Rudolf H. Boettcher, Wikipedia

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika