Wręczono nagrody imienia Wojciecha Korfantego

W czwartek (21 listopada) w Parku Tradycji SCK w Siemianowicach Śląskich-Michałkowicach odbyła się uroczysta gala wręczenia Nagród im. Wojciecha Korfantego 2019. Udział w uroczystości wziął m.in. Michael Korfanty – prawnuk Wojciecha Korfantego, który mieszka obecnie w USA.
Nagroda, której patronem jest wybitny śląski polityk, przyznawana jest od roku 1993 przez Związek Górnośląski osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla Śląska. Wśród dotychczas wyróżnionych są m.in. Kazimierz Kutz, Wojciech Kilar, Henryk Mikołaj Górecki, prof. Stanisław Hadyna, prof. Karol Stryja, prof. Jan Miodek, abp Damian Zimoń, Józef i Jan Skrzek, Krystyna i Andrzej Bochenek, Bernard Krawczyk, prof. Jerzy Buzek, czy Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” i Teatr „Naumiony”.
Członkowie 13-osobowej Kapituły, która obradowała pod przewodnictwem prof. Ireny Lipowicz, w głosowaniu tajnym wybrała pięcioro Laureatów. Zostali nimi:
– dr Małgorzata Mańka-Szulik – prezydent Zabrza,
– Robert Talarczyk – aktor, reżyser i dyrektor Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach,
– ks. dr Wiesław Hudek – muzykolog i prezydent Polskiej Federacji Pueri Cantores skupiającej katolickie chóry młodzieżowe,
– Stowarzyszenie na Rzecz Powstania Muzeum Hutnictwa Cynku w Katowicach,
– amatorski zespół teatralny działający przy Kole Związku Górnośląskiego w Suszcu.
-
Jak co roku, tak i tym razem Kapituła miała trudne zadanie, bo osób, instytucji i organizacji społecznych, które zasłużyły się dla naszej Śląskiej Ojczyzny jest bardzo wiele. Tegoroczni laureaci stanowią wzór dla innych w różnych dziedzinach życia społecznego. Na szczególną uwagę zasługuje stowarzyszenie z Katowic-Szopienic. To emerytowani pracownicy dawnej huty cynku, którzy sami, zupełnie społecznie, zadbali o to, by dawny ich zakład pracy, a nasze dziedzictwo poprzemysłowe nie zostało zniszczone. Zabezpieczyli teren dawnej huty i pozostały w niej sprzęt przed grabieżą. Dzięki nim ten obiekt został uratowany i służy nam jako muzeum – skomentował Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego i sekretarz kapituły.
P.S. Szkoda tylko, że gala odbywała się w tym samym terminie co sesja Rady Miasta. Można było przecież skoordynować obie te imprezy.




