Więcej wypadków i ofiar niż w I kwartale 2021 roku
Od 1 stycznia 2022 roku w życie weszła nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz zmiany w Kodeksie Wykroczeń. W ich efekcie zaostrzono kary dla łamiących przepisy drogowe. Rząd w ten sposób wypowiedział wojnę nietrzeźwym kierowcom i piratom drogowym która miała doprowadzić do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
W pierwszych tygodniach ich obowiązywania na drogach i ulicach można było zauważyć zmiany w zachowaniach kierowców, wydawało się, że to zmiany na lepsze.
Jednak obserwacje to jedno, a statystyka oddająca stan rzeczywisty to drugie.
Właśnie statystyka wykazała, ze drakońskie prawo – wprowadzone z poparciem opinii publicznej, ale wbrew opiniom ekspertów – niewiele zmieniło. Dane policji (które zebrał rankomat.pl) pokazują, że w pierwszych 3 miesiącach 2022 roku odnotowano o 501 wypadków drogowych więcej. Zginęło w nich o 20 osób więcej niż w I kwartale 2021 roku. Zwiększyła się też liczba rannych i to aż o 481 osób.
Wniosek jest jeden: wyższe mandaty w 2022 roku nie przełożyły się na zmniejszenie statystyk wypadkowych.
Obok piratów drogowych pijani kierowcy mieli być drugą grupą kierowców, których wysokie mandaty miały wyeliminować z ruchu. Tu też wyniki są odwrotne od zapowiadanych.
Niestety nie maleje także liczba zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu, która była wyższa o 27,1%. W intencji autora zmian (ministerstwo Sprawiedliwości) to właśnie pijani kierowcy mieli odczuć największe skutki zmiany taryfikatora.
Od 1 stycznia 2022 r. maksymalna wysokość mandatu wzrosła 10-krotnie – z 500 do 5000 zł. Z kolei, przy zbiegu przepisów, czyli gdy sprawca popełni jednocześnie kilka wykroczeń – z 1000 do 6000 zł.
W stosunku do tych wykroczeń i przestępstw wyższe mandaty również nie przełożyły się na zmniejszenie statystyk wypadkowych, a już na pewno nie odstraszyły kierowców od prowadzenia auta pod wpływem alkoholu.
Brak efektów surowych przepisów wyraźnie pokazuje poniższy wykres.
(fot. www.gov.pl)
