Wiało na Śląsku!
Wskutek silnego wiatru uszkodzonych lub zerwanych zostało w woj. śląskim 245 dachów na budynkach.
Ostatnie dni upłynęły pod wpływem silnych wiatrów, które przybierały w siłę i prędkość orkanu. Na szczęście w Siemianowicach obyło się tym razem bez większych szkód (widocznie po wichurach w ostatnich dniach stycznia zadbano o właściwe zabezpieczenie przed obecnymi).
Jednak w województwie śląskim Państwowa Straż Pożarna (PSP) od późnych godzin wieczornych 16 lutego do niedzielnego poranka 20 lutego, interweniowała prawie 2 000 razy ratując mienie i usuwając skutki wichury i opadów deszczu. Jednak i w minioną niedzielę, strażacy byli wzywani aż 70 razy, głównie do usuwania wiatrołomów.
Strażacy przede wszystkim usuwali z dróg i posesji przewrócone przez wiatr drzewa czy oderwane elementy budynków, naderwanych elementów elewacji, zabezpieczali także domy z uszkodzonymi dachami oraz wypompowywali wody z rozlewisk.
Najwięcej interwencji prowadzono w powiatach: częstochowskim i m. Częstochowa, lublinieckim, zawierciańskim.
W działania zaangażowane było ponad 2000 zastępów PSP i OSP (ponad 10 000 strażaków).
Niektóre interwencje były wynikiem spektakularnych zdarzeń, oto kilka przykładów. W Tychach, ul. Dmowskiego, podczas silnego wiatru w sali na nauczycielkę przedszkola spadła część sufitu podwieszanego. Strażacy udzielili jej pierwszej pomocy, następnie kobieta została zabrana do szpitala. Ewakuowano 18 przedszkolaków.
Powiat tarnogórski, miejscowość Kalety. W wyniku silnego wiatru drzewo uderzyło w przejeżdżający, drogą DW 908 samochód osobowy. Kierowca został uwięziony w pojeździe. Strażacy przy pomocy specjalistycznego sprzętu uwolnili poszkodowanego i przekazali zespołowi ratownictwa medycznego.
W Rudzie Śląskiej drzewo przewróciło się na samochód, w którym podróżowały dwie osoby. W Zabrzu drzewo przewróciło się na przechodzącego mężczyznę. Pomocy udzielił zespół ratownictwa medycznego.
(KW PSP w Katowicach)
fot.: KM PSP w Katowicach i KP PSP w Mikołowie