Wciąż jeździmy po pijaku Dzięki reakcji świadka został zatrzymany nietrzeźwy kierowca

piwo z siemianowic

W minioną środę (22 lipca) świadek zadzwonił do dyżurnego i przekazał, że kierowca skody dziwnie jedzie. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zastali siedzącego w pojeździe mężczyznę. Od razu było czuć od niego zapach alkoholu, a mowa – choć w innym języku – była bełkotliwa. Okazało się, że kierującym jest 48-letni obcokrajowiec.

Stróże prawa zbadali jego stan trzeźwości. Wynik badania pokazywał ponad 1,7 promila alkoholu. Nietrzeźwy kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W czwartek z udziałem tłumacza zostały przeprowadzone czynności procesowe. 48-latek usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi mu nawet 2 lata więzienia. To kolejna sytuacja, która wspaniale wpisuje się w kampanię „Nie reagujesz-akceptujesz”.

Jednak brak społecznej akceptacji – której wciąż za dużo dla kierowców „po kielichu” – nie wystarczy, dlatego tez policjanci przeprowadzili akcję „Trzeźwość”, podczas której w różnych punktach miasta kontrolowali wyrywkowo stan trzeźwości kierowców. Na ich celowniku byli również rowerzyści. Wyniki akcji bardzo przyzwoite: na kilkaset wykonanych badań stanu trzeźwości kierowców, tylko 1 rowerzysta był nietrzeźwy.

Jednak gdy wyrywkowo badano kierowców podczas minionego weekendy, efekty były znacznie gorsze. Trzech kierujących wpadło w ręce siemianowickiej drogówki podczas weekendowych kontroli. Jeden to 73-letni rowerzysta, kolejni to kierowcy w wieku 57 i 21-lat. Najmłodszy z nich został złapany w domu, po tym jak o jego niebezpiecznej jeździe powiadomiono policjantów. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 1,2 promila alkoholu. Została pobrana od niego także krew do dalszych badań

 

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika