Urodzona w willi Schuberta

Urodzona w willi Schuberta
Pani Maria przy resztce tablicy informującej o historii szpitala

Z racji tego, że moja żona Liliana pracuje w bytomskim szpitalu nr 2 (ul. Batorego 15), bywam w tej placówce dość często. W ubiegłym tygodniu spotkałem tam gości krążących wokół budynku i ciekawie się rozglądających. Starsza, mocno wiekowa pani Maria, przyjechała do Bytomia ze swym synem z Monachium, aby odwiedzić miejsce swojego urodzenia.

Twierdziła bowiem, że w budynku administracji tego szpitala była ginekologia i ona się tam urodziła w roku 1938.

Bliższe obserwacja przedwojennego zdjęcia, którym dysponowała niemiecka para doprowadziła jednak do wniosku, że to jednak nie o ten budynek chodziło. Oto bowiem na rogu ulic Kolejowej i Batorego stoi właśnie także budynek szpitalny, w którym rzeczywiście przed wojną był szpital ginekologiczno – położniczy.

Szpital ten stworzył dr Gunter Schubert w roku 1912. W latach 20-tych toczył on ostrą walkę z urzędem miasta o, żeby ceremonie pogrzebowe na pobliskim szpitalu żydowskim nie był zbyt głośne, bo to przeszkadza pacjentkom. W końcu walkę tę wygrał. Po II wojnie był tu szpital dziecięcy, a potem dyrekcja Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego. Obecnie obiekt ten niszczeje, a  szkoda.

Zbigniew Wieczorek (ZEW)

 

j

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika