Tragedia Górnośląska
O tym do niedawna nie wiedziano. Gdy już można było o Tragedii Górnośląskiej mówić, świadków brakowało – minęło od niej ponad pół wieku. Cenne jest więc każde przypomnienie, byśmy pamiętali… 24 i 25 stycznia (piątek i sobota) obchody 75 rocznicy wydarzeń w Miechowicach.
27 stycznia 1945. Tego dnia Armia Czerwona wkroczyła na Górny Śląsk. Dzięki operacji „Złote Wrota” uniknięto ciężkich walk w centrum GOP. Rosjanie mieli w tym dwa interesy – uniknąć strat oraz zachować potencjał przemysłowy tego regionu.
Czy było to wyzwolenie, czy nowa okupacja? Oto opinia na ten temat siemianowickiego historyka profesora Zygmunta Woźniczki:
– Zajmowanie Górnego Śląska przez Armię Czerwoną odbywało się w trakcie walk, co prowadziło do wielu zniszczeń, jak i represji wobec ludności cywilnej. Najbardziej dotkliwe były zniszczenia miast i wsi, (niekiedy już po walkach), zabijanie bezbronnych cywilów, rabunki i gwałty. Skala tego zjawiska przede wszystkim na terenach należących przed wojną do Niemiec była duża.
W Bytomiu, w (dzisiejszej) dzielnicy Miechowice w odwecie za zabicie sowieckiego oficera przez młodego Niemca sowieci spalili zamek Tiele-Wincklerów oraz wiele okazałych kamienic i zamordowali około 380 osób.
Także w Gliwicach jako jedynym z dużych miast górnośląskich trwały wielodniowe walki obronne (22/23 do 26 stycznia 1945). Doprowadziło to do zniszczeń jak i wyzwoliło wśród żołnierzy Armii Czerwonej chęć zemsty. Dokonywano masowych rozstrzeliwań ludności cywilnej. Walki miały miejsce także w innych miejscowościach.
W swojej masie żołnierze Armii Czerwonej sami byli ofiarami systemu totalitarnego, zaszczuci, sterroryzowani często pędzeni jak bydło na rzeź. Wielu z nich straciło rodziny na wojnie, widziało zniszczenia swego kraju. Natomiast tutaj często byli katami. Decydował o tym często i szok kulturowy. Po raz pierwszy widzieli taki dostatek, tak dobrze ubranych ludzi, tak dostatnio urządzone mieszkania, rowery, tramwaje, zegarki, radioodbiorniki itp. Budziło to frustracje, złość i wielką chęć posiadania. Zabijali dla zegarka, czy butów. Nienawiść wobec Niemców podsycała sowiecka publicystyka wojenna, frontowa.
Po 1945 roku wielu śląskich górników zostaje wywiezionych w głąb Rosji, gdzie pracuje w tamtejszych kopalniach. Wielu z nich nie wróciło. W Świętochłowicach – Zgodzie powstaje obóz dla tych Ślązaków, którzy nie byli wystarczająco „polscy”, często wystarczył donos nieżyczliwego sąsiada, aby do tego obozu trafić. Zginęło tam prawie 2 tysiące ludzi.
W przyszły weekend w Bytomiu – Miechowicach po raz czwarty odbędą się uroczystości wydarzeń ze stycznia 1945. Ich organizatorem jest Stowarzyszenie „Pro Fortalicium”. Tym razem będą one miały wyjątkową oprawę, a w ich rekonstrukcji wystąpią znani aktorzy – Cezary Żak (jako oficer Wehrmachtu, ostatnio najbardziej znany jako wójt i ksiądz z „Rancza”) oraz Lech Dyblik (jako oficer NKWD, popularność zyskał jako złomiarz Badura z „Kiepskich”).
Oto program:
24 stycznia /piątek/:
godz. 17.00 – wykład na temat walk w Miechowicach (Dariusz Pietrucha, Miechowice, Ostoja Pokoju),
godz. 18.00 – koncert Lecha Dyblika (Miechowice, Ostoja Pokoju)
25 stycznia /sobota/:
godz. 11.30 – składanie kwiatów pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej,
godz. 12.15 – Kościół pw. Bożego Ciała, Miechowice – msza św. celebrowana przez ks. biskupa Jana Kopca,
godz. 13.30 – odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci ks. Jana Frenzla zamordowanego przez Sowietów w dniu 25 stycznia 1945 roku w Miechowicach (ProFort Centrum, ul. Stolarzowicka 19, obok kościoła),
godz. 14.00 – rekonstrukcja historyczna „Walki o Miechowice 1945”.
Opr. ZEW
Foto Archiwum UM Bytom