Super – pływak z Siemianowic rzuca nowe wyzwanie

Leszek Naziemiec na Antarktydzie.
Leszek Naziemiec na Antarktydzie.

Leszek Naziemiec z Siemianowic Śląskich pływał już u wybrzeży Antarktydy i na Spitsbergenie. Na początku stycznia 2020 roku chce pobić rekord dystansu na jeziorze Titicaca.

Woda będzie miała temperaturę 11-14 stopni. W tych warunkach nawet na nizinie pokonanie 20 km nie jest łatwe. Największą niewiadomą jest oczywiście niedobór tlenu, związany z wysokością. Potrafię się dobrze rozgrzać w chłodnej wodzie, jednak ten czynnik tlenowy może sprawić, iż w „piecu” nie da się rozpalić, zimno będzie bardzo odczuwalne, pojawią się jakieś kryzysy, ocenia sytuację pływak z Grodu Siemiona.

Ma już na swoim koncie pływanie w podobnych warunkach – w Kirgistanie miał do czynienia z wysokością 5 tysięcy metrów n.p.m. Warunki górskie to nie jedyna przeszkoda. Wody jeziora w Andach zanieczyszczone są też ściekami komunalnymi.

Do niedawna rekordy pływania w tym jeziorze wynosił 16 km, w marcu jednak poprawiono go na 20 km, co oczywiście zawyża poziom. Jezioro Titicaca znajduje się na granicy Peru i Boliwii. Jego tafla jest na poziomie ponad 3800 metrów n.p.m. Przeciętne głębokość tego zbiornika wynosi 107 metrów, a rozmiary to 190 na 80 km, są więc jeszcze rezerwy do bicia rekordów.

Po powrocie z Ameryki Południowej Leszek Naziemiec zajmie się przygotowaniem MP w lodowym pływaniu. Za rok w lutym organizuje – też w Katowicach – mistrzostwa świata. Marzy mu się całoroczna wyprawa dookoła świata wspólnie z rodziną i zaliczenie tego, co go kusi – Islandii, Grenlandii, USA, Pacyfiku, może jeziora Tanganika w Afryce. Przypomnijmy iż jego mottem jest DZIKIE PŁYWANIE. Taki tytuł ma zresztą jego strona na FaceBooku. Na co dzień Pan Leszek pracuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, gdzie zajmuje się rehabilitacją małych dzieci.

Opr. ZEW

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika