Siemianowickie Centrum Leczenia COVID-19

CLO - oddział COVID-19 siemianowice śląskie

Słynne w całej Polsce siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń od września przyjmuje także – o czym mało kto do tej pory wiedział – pacjentów zarażonych koronawirusem. Początkowo były to osoby poparzone lub z ranami przewlekłymi, u których równocześnie występował COVID-19.

Od 15 marca decyzją Wojewody Śląskiego spektrum przyjęć poszerzono także o pacjentów zakażonych w ramach tzw. poziomu II. Pierwszych 12 miejsc, jakie przygotowana dla chorych zarażonych wirusem SARS-CoV-2 bardzo szybko się zapełniło, więc obecnie ilość łóżek zwiększono do 35, z czego 32 to tzw. łóżka tlenowe, a 3 to stanowiska przeznaczone dla pacjentów wymagających podłączenia do respiratora.

Miejsca dla leczenia pacjentów z COVID-19 wymagających tlenoterapii zorganizowano na dwóch piętrach Centrum, które wyłączono z normalnego użytkowania.

Pozostaje mieć nadzieję, że owo „normalne” użytkowanie nie będzie potrzebne.

Utworzenie dodatkowych łóżek w CLO wymagało przyśpieszenia wypisów dla części hospitalizowanych osób, które będą kontynuować leczenie w domu i w warunkach ambulatoryjnych.

– Nie dotyczy to jednak pacjentów z oparzeniami lub ranami przewlekłymi, dla których wypisanie ze szpitala byłoby ryzykowne dla ich zdrowia i życia, a także osób oczekujących na zabiegi chirurgiczne. Ci chorzy w dalszym ciągu są leczeni w naszym szpitalu. Cały czas przyjmujemy chorych bez COVID-19, dla nich przeznaczanych jest w sumie 35 łóżek. Odbywają się zabiegi, również te związane z rozpoznaniem onkologicznym. Wstrzymane zostały jednak przyjęcia do oddziału rehabilitacji oraz przyjęcia planowe pacjentów z ranami przewlekłymi – informuje dr Przemysław Strzelec, zastępca dyrektora ds. medycznych Centrum Leczenia Oparzeń.

– W opiekę nad chorymi z COVID-19 zaangażowaliśmy cały personel pracujący wcześniej w przekształconych komórkach. To lekarze i pielęgniarki, ale też rehabilitanci i personel pomocniczy – mówi dr Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Lecenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Warto dodać, że w szpitalu były też szczepione osoby z tzw.  grupy 0 oraz nauczyciele. Łącznie w szpitalu zaszczepiono do tej pory 1450 osób, z czego blisko 80 proc. osób otrzymało już drugą dawkę szczepionki.

W CLO zakończyło się też szczepienia pracowników. Zaszczepiło się ok. 70 proc. załogi, co wydaje się nieco dziwne, zważywszy, że obecnie pracownicy na co dzień mają kontakt z pacjentami zarażonymi wirusem SARS-CoV-2.

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika