Siemianowice: Taki „macho”, a ze strachu uciekł przed policją

zupa

Policjanci zostali wezwani na interwencję do kobiety, którą partner miał oblać gorącą zupą i grozić jej zabójstwem (Siemianowice Śl.). Wersję kobiety potwierdziła również córka pokrzywdzonej.

Stróże prawa wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało ją na konsultację lekarską. Policjanci ustalili, że w mieszkaniu tym ma dochodzić do aktów przemocy wobec 42-latki.

Zgodnie z obowiązującymi od niedawna przepisami policjanci oszacowali na miejscu ryzyko zaistnienia przestępstwa i uznali, że brak izolacji partnera stanowi dla kobiety realne zagrożenie. Dlatego zastosowali wobec niego nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakaz zbliżania się do niego.

Jednak damski bokser nie wykazał się męskością i przyjazdem policji opuścił mieszkanie, do którego nie ma już prawa wstępu.

Przypomnijmy, że niedawno pisaliśmy o dziarskim osiemdziesięciolatku (tutaj), który taki zakaz złamał i trafił na kilka miesięcy do aresztu.

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika