Siemianowice: Kłopoty z liczeniem pacjentów w miejskim szpitalu lub cygaństwo grubymi nićmi szyte.
Jakiś czas temu na naszych łamach informacją „Siemianowic statystyka nie tyka” podważyliśmy (i przestaliśmy je publikować) dane dotyczące ilości leczonych w miejskim szpitalu pacjentów z COVID-em, którzy byli zaszczepieni lub nie.
Dane te, będące odwróceniem faktycznej sytuacji były rozpowszechniane za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej Urzędu Miasta i były kolportowane w świat.
Wynikało z nich, że wbrew oficjalnym, ogólnopolskim statystykom, wyjątkowo w siemianowickim szpitalu – którego właścicielem jest miasto reprezentowane przez prezydenta Miasta, czyli Rafała Piecha, znanego ze swych niekonwencjonalnych poglądów na naukę – chorowało na COVID-19 kilkakrotnie więcej pacjentów zaszczepionych niż nie.
Takie dane publikowane przez szpital podchwycili wszyscy możliwi antyszczepionkowcy i zaczęli ją publikować w mediach społecznościowych. Co ciekawe, podczas poprzednich miesięcy pandemii szpital na ten temat nic nie publikował. Dopiero gdy prezydent miasta postanowił uwolnić Polskę od obowiązku szczepień przeciw COVID -19 (którego zresztą wciąż nie ma) dział statystyki w szpitalu się zaktywizował.
Sprawa się wyjaśniła, gdy zaczął je analizować lekarz pracujący niegdyś w tym szpitalu.
Dr Marcin Gawlita dokładnie wiedział, znając ten szpital, że publikowane wielkości są nierealne i napisał do zarządu szpitala prośbę o wyjaśnienia. Z odpowiedzi wynikało, że doszło do błędu pracownika („dane zostały omyłkowo zsumowane”) i będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje służbowe.
Na takie wyjaśnienia jedni mówią dosadnie – rżną głupa, inni, bardziej elegancko – mydlą oczy
Nasza redakcja także czas jakiś zwracała się do szpitala o informacje i wiemy dobrze, że żadne dane nie były przekazane bez wiedzy i aprobaty zarządu. Przynajmniej tak było, gdy myśmy o dane związane z COVID-em prosili. Przeczytać o tym można tu: „Rekord Guinessa…” (wtedy również chodziło o zsumowanie danych). Nie mamy podstaw sądzić, by polityka informacyjna w szpitalu się poluzowała.
No, ale znając poglądy prezydenta Piecha na naukę, możemy napisać, że cuda się zdarzają. Szczególnie w mieście, którego menadżerem jest Matka Boska, a mianował ją na to stanowisko nie kto inny jak Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.
Bardzo trafnie oceniła sytuacje z podawaniem nieprawdziwych danych przez siemianowicki szpital miejski Alina Kucharzewska, rzeczniczka Urzędu Wojewódzkiego, która stwierdziła
„- Jeśli w szpitalu nie potrafiono wykonać tak prostej czynności, jak policzenie pacjentów, to można mieć wątpliwość do jakości świadczonych tam usług. Organ prowadzący powinien jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę – mówi Kucharzewska”.
To cytat z Gazety Wyborczej. Na postulowane przez Urząd Wojewódzki wyjaśnienie jakości świadczonych usług nie ma co liczyć, gdyż – przypominamy – chodzi o szpital w mieście, którego prezydent jest zadeklarowanym antyszczepionkowcem i organem założycielskim szpitala (to on zatrudnia i zwalnia zarząd),
Na razie od związku z danymi podawanymi przez zarząd szpitala ręce umywa Urząd Miejski, którego rzecznik (jego wypowiedź zamieszczono na wyborcza.pl), twierdzi:
„Piotr Kochanek, rzecznik prasowy siemianowickiego Urzędu Miasta, przesłał nam oświadczenie: »informujemy, że nikt z pracowników tutejszego urzędu, łącznie z prezydentem miasta, nie był i nie jest zaangażowany, na żadnym etapie w prace administracyjne związane z tworzeniem statystyk i informacji na temat zachorowań na Covid-19«”
Jednak o tym, że ochoczo powielał te fałszywe dane w oficjalnych serwisach Urzędu Miejskiego, rzecznik prasowy Urzędu już się nie zająknął. Wypadałoby powtórzyć śródtytuł.
(fot. UM)
Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Siemianowic Śląskich Rafała Piecha
Apel do Prezydenta Miasta, od przewodniczącej Nowej Lewicy w Siemianowicach, Małgorzaty Groniewskiej
☆ | Dodaj nas i obserwuj w Google News |