Gdzie są skarby Napoleona?

Piękne aleje spacerowe Bażantarnia
Piękne aleje spacerowe Bażantarnia

Na pewno wszyscy znają użytek ekologiczny zwany Bażantarnią. Wiadomo, że ma on powierzchnię prawie 40 ha. Od północy sięga Cmentarza Żołnierzy Niemieckich, od wschodu po pole golfowe, od północy pola uprawne i ogródki działkowe, a patrząc na zachód mamy ulicę Rekreacyjną ze ścieżką rowerową, a następnie dinozaury i staw Rzęsa.

Bażantarnia to przede wszystkim kompleks leśny ze ścieżkami spacerowymi (szkoda, że zanikł obecny tu niegdyś żółty szlak turystyczny). Mamy tuż ruiny bardzo rozrywkowego jeszcze za czasów PRL lokalu gastronomicznego, niegdyś własność KWK Siemianowice

Ale my chcieliśmy przywołać jeszcze jeden historyczny wątek związany z tym miejscem oraz terenami dalej położonymi na zachód w stronę Bytomia.

Oto ponad 200 lat temu wracała tędy spod Moskwy armia Napoleona, a raczej jej resztki. Pamiątkę tego dał siemianowicki Długosz, czyli Antoni Halor:

„Żołnierze Napoleona trapieni głodem i mrozem, nękani przez oddziały carskie, przekroczyli granicę na Brynicy i znużeni rozłożyli się biwakiem na polach pod Fazańcem (to od niemieckiego Fazan, czyli bażant), ale nieustępliwy wróg nie pozwolił im na długi odpoczynek. Musieli się, chcąc nie chcąc, wola, niewola, bronić. Rozgorzała wielka bitwa. Część żołnierzy francuskich zaczęła się wycofywać w stronę Bytomia i Michałkowic, a część umknęła do Siemianowic. Litościwi gospodarze ukryli tych, którzy byli ranni i nie mogli iść dalej. Wiele trupów pochowano wtedy na polach między Bańgowem a Michałkowicami w wielkim masowym grobie. W Siemianowicach tych co nie przeżyli, zakopano przy starej zamkowej drodze pod »Panienką«. Ale najwięcej ofiar spoczywa mniej więcej tam, gdzie stoi dziś fabryka domów. Od tego czasu zaczęło w tym miejscu straszyć…”

Zachodzi kilka pytań – czy ktokolwiek prowadził w tym rejonie wykopaliska i czy francuscy żołnierze nie nieśli ze sobą zrabowanych skarbów oraz kosztowności? Nie na wiele im się przydały gdyż bywało, że zjadali się między sobą z głodu.

ZEW

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika