Na rynku w Kato jak w Hyde Parku
Środa, 18 kwietnia, Rynek w Katowicach. Odbywają się tu prawie jednocześnie dwa hapeningi. Jeden organizuje dla dziatwy na rowerach Fundacja Arka. Jest obecny prezydent Katowic dr Marcin Krupa. Ochoczo wznosi okrzyki „Rower pomaga!” młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 12. Jest obecny niezmordowany red. Wojtek Mszyca ze swymi stuletnimi rowerami, zrobionymi w Katowicach; są strażnicy miejscy na rowerach. Oby ci ostatni nie byli tylko na pokaz.
Z drugiej strony Rynku wchodzi prawie w słowo rowerzystom dr Jerzy Gorzelik, przywódca Ruchu Autonomii Śląska, który przy pomocy młodych ludzi z fotogramami przywołuje te zabytki, które zniknęły już z realu regionu. W tej liczbie są m.in. katowicka synagoga przy Mickiewicza, Willa Grundmana, współtwórcy miasta nad Rawą, pałac Donnermarcków w Świerklańcu i jeszcze parę innych obiektów. Wszystko to z okazji Światowego Dnia Zabytków.
Na katowickiej agorze jak w Hyde Parku. Dobrze, że także młodzi ludzi ożywiają to miejsce.