Równość – to takie oczywiste
5 Marsz Równości jaki odbył się w sobotę (11 września) w Katowicach miał nieco odmienną postać – od poprzednich.
Liczebności zgromadzeń i manifestacji w związku z ograniczeniami pandemicznymi zostały mocno ograniczone. Zatem organizatorzy marszu w Katowicach – a były nim stowarzyszenia Tęczówka oraz Marsz Równości Katowice – zgłosili 10 zgromadzeń, które zachowując odpowiednie wymogi przeszły kolejno przez śródmieście Katowic.
Dlatego było 10 miejsc zbiorek zgromadzeń, które zlokalizowano w obrębie placu Sejmu Śląskiego oraz placu Chrobrego. Ich uczestnicy przeszli ulicami Katowic i zakończyli przemarsz na Placu Żołnierza Polskiego.
Zero incydentów
Policja, która zabezpieczał przemarsz nie odnotowała żadnych incydentów, ale też – trzeba przyznać – przygotowała się do tego asystowania nad wyraz starannie.
O bezpieczeństwo manifestantów zadbali mundurowi z oddziału ruchu drogowego, prewencji, kryminalni i policjanci z zespołu antykonfliktowego.
Mundurowi natychmiast reagowali na wszelkie sytuacje, które mogły stworzyć jakiekolwiek zagrożenie. Podczas marszu nie doszło do żadnych incydentów, a jedyna interwencją policjantów było udzielenie pomocy przedmedycznej jednej z uczestniczek marszu.
- Tegoroczny Marsz Równości odbywa się już po raz piąty w Katowicach. Po raz pierwszy w historii został on otwarty przez przedstawiciela Urzędu Miasta – wiceprezydenta Jerzego Woźniaka.
- W tegorocznym marszu uczestniczyła także delegacja z niemieckiej Kolonii oraz burmistrz tego miasta Andreas Wolter. Kolonia to miasto partnerskie Katowic.
Zobacz pozostałe zdjęcia w galerii
Fot. Kuba Knapik (facebook.com/marszrownosciwkatowicach) i slaska.policja.gov