Rosomak z Siemianowic [cz.24]

#Task Force „Rosomak”

Polska brała udział w misji w Afganistanie do
końca operacji NATO ISAF, czyli do grudnia 2014
roku. Pomimo, iż zmienił się charakter obecności
wojsk NATO w Afganistanie, Rosomaki pozostawały
z polskimi żołnierzami niemal do końca ich misji,
aby zapewnić bezpieczne wycofanie ludzi, sprzętu,
osłonę pomocy humanitarnej oraz wsparcie miejscowego
wojska i policji w szczególnych wypadkach.
W związku z zakończeniem w 2014 roku misji
w Afganistanie i zmniejszeniem liczebności polskiego
kontyngentu, wszystkie pojazdy ewakuowano już do
kraju. W maju 2013 r., na pokładzie samochodowca
Asian Breeze, przypłynął do Polski pierwszy transport
30 Rosomaków. Po prawie sześciu latach afgańskich
doświadczeń, w opinii większości uczestników
operacji NATO ISAF, z państw które współpracowały
z polskimi żołnierzami, okazały się najlepszymi
pojazdami w składzie międzynarodowych sił ISAF. Po
remontach i przeglądach, doposażeniu i modernizacjach,
wozy wróciły do swoich macierzystych jednostek,
centrów szkolenia lub zostały skierowane do
przebudowy na wersje specjalistyczne

# Młodzi testują, szkolą, naprawiają

W 2005 roku zakład zaczął wybierać ludzi i przydzielać
ich do pracy przy poszczególnych etapach
produkcji Rosomaków. Michał Wyrwał, Adam Nowak,
Sebastian Kunysz i Tomasz Dzimiński trafili do Wydziału
Prób i Testów. Wszyscy byli wówczas młodymi
pracownikami zakładu. Zaczęli pracę w drugiej
połowie lat 90. Pierwszym ich zadaniem była modernizacja
BRDM-ów. Gdy jednak zaczął rozwijać się
projekt KTO, kierownicy wydziałów wytypowali ich
jako przyszłych pracowników wydziału, który będzie
testował i sprawdzał nowe wozy zjeżdżające z taśmy
montażowej. Ale zanim to nastąpiło, zostali wysłani na
szkolenia do Finlandii.
Byliśmy tam miesiąc – mówi Tomasz Dzimiński.
Zaczęło się od teorii – poznania ogólnej budowy wozu.
Potem była praktyka – Wozy testowaliśmy najpierw na
terenie zakładu, a potem były jazdy próbne w polu –
u nas nazywamy je poligonami – opowiada Sebastian
Kunysz – Początki były trudne. Teraz wszytko robimy
trzy razy szybciej niż na początku.
W Rosomak S.A. szkoli się także żołnierzy, którzy
stanowią załogi Rosomaków. Ponad 10 000 kierowców,
działonowych, dowódców i serwisantów z Wojsk
Lądowych przeszło już kursy w Siemianowicach.
Instruktorzy ośrodka szkoleniowego to młodzi
ludzie. Mają dużo energii i szybko nawiązują wspólny
język z wojskowymi rówieśnikami, którzy zasiadają
w Rosomakach.

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika