Rajza posłów Lewicy odwiedziła Siemianowice Śląskie
W czwartek, 27 kwietnia, na trasie posłów Lewicy znalazły się także Siemianowice Śląskie. Posłowie spotkali się i rozmawiali z siemianowiczaninami na targowisku w Michałkowicach, miejscu, na którym najwyraźniej – i boleśnie – widać efekty złej polityki gospodarczej rządu PiS-u.
W trakcie rozmów politycy Lewicy prezentowali program „Bezpieczna Rodzina”: rentę wdowią, leki za 5 zł, drugą waloryzację rent i emerytur oraz 20-procentową podwyżkę dla pracowników budżetówki.
– Pokazywaliśmy nasze propozycje. Jesteśmy liderem pod względem składanych projektów i złożyliśmy ich w Sejmie ponad 300. Idziemy do wyborów z konkretami, które odpowiadają na potrzeby ludzi
– informował siemianowiczan Maciej Kopiec (na zdj. Pierwszy z lewej).
Maciej Konieczny, poseł z okręgu obejmującego Siemianowice wskazuje postulaty, o które będzie walczył w Sejmie
Dzień zakończyło otwarte spotkanie w Katowicach z Włodzimierzem Czarzastym, wicemarszałkiem Sejmu. Oczywiście bez barierek i ochroniarzy. Każdy uczestnik mógł zadać pytanie.
(fot. D. Dobrogowski)
Dyrektywa metanowa
W ostatnich dniach Śląsk żył tematem dyrektywy metanowej zgodnie, z którą od 2027 roku w UE zakazana będzie emisja metanu z kopalń węgla kamiennego powyżej ustalonego limitu. Polskim kopalniom groziło zamknięcie
Na szczęście wkroczyli eurodeputowani. Lewicy i uratowali sytuację.
– Podnieśliśmy ten limit z 0,5 tony na 5 ton na 1000 ton wydobycia węgla. Dzięki czemu uratowaliśmy konkretne miejsca pracy na województwie śląskim. Rząd PiS-u zaniedbał tę sprawę i gdyby nie ta zmiana to w 2031 roku nie mielibyśmy już przemysłu wydobywczego na Śląsku
– komentował tę sprawę eurodeputowany Łukasz Kohut, który był osobiście zaangażowany w tę sprawę.
– Gratuluję Łukaszowi Kuhutowi dobrej roboty w Parlamencie Europejskim
– mówił poseł Maciej Konieczny, odnosząc się do zmiany zapisów dyrektywy metanowej, która w obecnym kształcie nie grozi już zamykaniem polskich kopalń.
– Robotę, którą wykonał Łukasz od dawna powinien wykonywać polski rząd, ale tego nie robił. Musiała wkroczyć Lewica, która umie rozmawiać
– ocenił.
