Podatkowe kłamstwo Polskiego Ładu

zus

Polski (bez)Ład jest powoli oswajany, polega to głownie na jeszcze większym jego gmatwaniu poprzez interpretacje, wypowiedzi (te akurat bez żadnego znaczenia, bo bez mocy prawnej) premiera, zwanego z racji swej prawdomówności Pinokiem, do których dochodzą rozporządzenia czy nowelizacje.

Powoli cywilizuje się niektóre jego zapisy, inne niestety pozostają w zapomnieniu. Takim jest tzw. składka zdrowotna w wysokości 9% od dochodu (lub przychodu), która nie jest żadna składką tylko nowym podatkiem ukrytym pod taka „ochronną” nazwa. Gdyby to była prawdziwa składka to jej odbiorcą powinien być NFZ. Jednak trafiają owe „składki” do wspólnego budżetowego worka, więc nie wiadomo, gdzie ostatecznie trafią pieniądze pod tą nazwą zebrane.

Takie „składkowe” usytuowanie owego nowego podatku ma jeszcze jedną pułapkę. Objaśnia ją publikacja jaką znaleźliśmy www.rp.pl/ („Rzeczpospolita” w wersji internetowej, nadtytuł i tytuł od naszej redakcji)

Podatkowe kłamstwo Polskiego Ładu

Podatek od podatku. Eksperci o mistyfikacji w Polskim Ładzie wg PiS.

Nie ma czegoś takiego jak 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku – dowodzą w swojej analizie eksperci Instytutu Emerytalnego. Ich zdaniem, to co słyszymy, że podatnicy niżej zarabiający nie zapłacą podatku w związku z wprowadzeniem Polskiego Ładu jest „kolejną manipulacją” i „kłamstwem podatkowym”.

Publikacja: 08.02.2022 10:44

Marcin Wojewódka i Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego – niezależnego Think Tanku zajmującego się systemem emerytalnym, ubezpieczeniami oraz długoterminowym oszczędzaniem, opublikowali analizę pt. „Podatkowe kłamstwo Polskiego Ładu”. Prezentują w niej, jak nowa danina, zwana składką zdrowotną, zwiększa podstawę opodatkowania w podatku dochodowym od osób fizycznych powodując, że w praktyce wszyscy podatnicy płacą podatek od podatku.

– W polskim systemie podstawą opodatkowania PIT jest przychód pomniejszony o składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalna, rentowa, chorobowa) oraz koszty uzyskania przychodu, a także teraz – w związku z wprowadzonym Polskim Ładem – o kwotę ulgi dla klasy średniej (jeśli przysługuje). Składka zdrowotna (co do zasady 9%) obliczana jest od kwoty przychodu pomniejszonego o składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalna, rentowa, chorobowa). Powyższe oznacza, że składka zdrowotna, czy de facto podatek zdrowotny, w rzeczywistości nie jest odliczany od podstawy opodatkowania. Zatem mamy do czynienia z podatkiem od „składki” de facto podatku zdrowotnego – wyjaśniają eksperci.

Podkreślają, że w przypadku składki zdrowotnej mamy do czynienia z obowiązkiem płatności także w zakresie pierwszych 30 tys. zł uzyskanych w danym roku podatkowym, co powoduje, że nie ma tu faktycznie kwoty wolnej.

– Twierdzenie odwrotne, z jakim można się czasami spotkać w przekazach medialnych, jest czystą manipulacją, ponieważ wynagrodzenie do 30 tys. zł rocznie jest objęte 9-procentowym podatkiem zdrowotnym. Dlatego też można mówić o kłamstwie podatkowym w Polskim Ładzie – twierdzą eksperci.

Ten pogląd potwierdza Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton Polska (podajemy za https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/podatek-od-podatku-tak-dziala-kolejny-absurd-w-polskim-ladzie/8n0be9z)

Dziś działa to w ten sposób, że podatek liczymy od całej składki zdrowotnej, czyli od 9 proc. W rzeczywistości więc zaliczkę na PIT obliczamy nie tylko od tego, co rzeczywiście zarobimy, ale również od składki zdrowotnej, którą musimy wpłacić na NFZ.

— Mamy tu więc do czynienia ze swego rodzaju podwójnym opodatkowaniem — mówi nam Monika Smulewicz.

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika