Pociąg do Siemianowic – czy jest potrzebny?
Oczywiście, powiedzą nie tylko siemianowiczanie. Ale na pytanie czy jest nadzieja na pociąg do Siemianowic nikt nie potrafi odpowiedzieć.
Po naszej poprzedniej publikacji o pociągu (czytaj tutaj) reakcje czytelników sprawiły, że zapytaliśmy o to w Polskich Kolejach Państwowych. Odpowiedź mocno nas rozczarowała.
Oto bowiem dowiedzieliśmy się, że PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. ogłosiły przetarg na opracowanie studium wykonalności dla zadania „Prace na odcinku Katowice Zawodzie – Mysłowice – Sosnowiec Jęzor wraz z dobudową torów aglomeracyjnych oraz na obwodnicach towarowych GOP na odc. Katowice Muchowiec – Chorzów Stary – Piekary Śl. Szarlej – Radzionków wraz z przyległymi łącznicami”.
W skład tego zadania wchodzi linia kolejowa prowadząca przez Siemianowice. Planowany termin realizacji prac studialnych to lata 2020-2023. Zatem dopiero za 3-4 lata dowiemy się, czy kolej ma zdolności, by takie połączenie uruchomić.
Jednak to inne przesłanki zdecydują o tym, gdyż „decyzja o realizacji takiego połączenia będzie uwarunkowana m.in. dostępnością środków finansowych oraz decyzjami organizatorów publicznego transportu zbiorowego”.
Obecnie jest nim Zakład Transportu Metropolitarnego, który jednak ma w swej jurysdykcji jedynie autobusy i tramwaje. O kolei metropolitarnej decyduje więc Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Dysponuje już ona wiedzą jak ma taka kolej wyglądać. Wiemy, że realizacja całego projektu jest przewidziana na lata 2019-2039 i ma w sumie kosztować 16 mld złotych. Sama koncepcja liczy 860 stron plus załączniki oraz mapy.
Te jednak nie zostały opublikowane i nie wiemy jak na nich lokują się Siemianowice, zaś w opisach planowanych linii nazwa naszego miasta pojawia się jedynie jako przystanek na linii Katowice – Port Lotniczy w Pyrzowicach.
Dwudziestoletnia zaś perspektywa to tak duży horyzont czasowy, że wszelkie deliberacje, co podczas nich można zrobić, a co obiecać, są mniej więcej tym samym.