Państwo z tektury, czyli Tajemnicze szczepienia

tajemnicze szczepienia

Najbardziej głośno o szczepieniach było nie wtedy, kiedy rząd przyznał się do utylizacji blisko 2000 szczepionek, nawet nie wtedy, gdy rząd zrezygnował z przyznanej puli kilkuset tysięcy szczepionek firmy Moderna, ale wtedy, kiedy na prośbę władz Uniwersytetu Medycznego w Warszawie zaszczepiło się 18 aktorów (będących zresztą w grupie uprzywilejowanej – 70+).

Mało kto protestował, gdy minister Ziobro (ksywka „mniej niż zero”) chciał dopisać do kategorii uprzywilejowanych swych koleżków z prokuratur. Mało kto protestował, gdy pierwotnie w grupie I zabrakło nauczycieli.

Wszystko to wina bałaganu jaki rząd wprowadził w informowaniu o –nazwanym jakże patriotycznie! – Narodowym Programie Szczepień.

W ten sposób mamy sytuacje, że w Siemianowicach Śl. (a pewnie w każdym innym podobnie niedbale zarządzanym mieście) nikt nie poczuwa się do przekazywania informacji o przebiegu szczepień (czytaj także – Czy Siemianowice trafią do Księgi Rekordów Guinessa?)

Rzecznik Miasta i Prezydenta wikła się w odpowiedziach nie na temat, udając (a może i nie?), że nie wie, lub odsyłając do „strony rządowej”, która ma w nosie problemy punktów szczepień i ludzi oczekujących na szczepienia i nie informuje o braku harmonogramu dostaw, ani o wielkościach, które „będą jak nadejdą”.

Pora chyba zacząć myśleć, co trzeba zrobić, jak ten bałagan (z pandemią mimo wszystko sobie poradzimy) przeżyjemy.

Podpis pod infografikę – Chciałoby się zapytać, czy aby na pewno?

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika