Nietrzeźwy z natury?
O tym pijaczku pisaliśmy tydzień temu (TUTAJ – Taki macho, że strach), jednak zaczynają nam się wieści o nim układać w serial.
Siemianowicki policjant będąc w czasie wolnym od służby przejeżdżał samochodem jedną z głównych ulic w centrum miasta. Wówczas jego uwagę zwrócił mężczyzna, który kamieniem rzucił w szybę sklepu, a następnie uderzał w nią pięścią.
Mundurowy bez chwili wahania zareagował: zatrzymał samochód i powstrzymał agresora od dalszego dewastowania mienia oraz wezwał policyjny patrol. Gołym okiem było widać, że mężczyzna, z którym ma do czynienia jest pijany. Wandal został zatrzymany.
Był nim 41-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który parę dni temu zniszczył samochód byłej partnerce, a wcześniej wygrażał się jej, że to zrobi. W minioną środę (10 czerwca) 41-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych, teraz dojdą kolejne, za popełnione przestępstwo zniszczenia mienia grozi mu surowsza kara, ponieważ dopuścił się go w tzw. recydywie.
Po zbadaniu okazało się, że sprawca w chwili zatrzymania miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
Prokurator za poprzednie ekscesy oprócz zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną zastosował wtedy policyjny dozór, wydaje nam się jednak, że bardziej radykalne działania by się przydały.