Nie wyrzucaj, daj przedmiotom drugie życie [Zameczek, Siemianowice Śl.]
W miniony weekend (25-26 września) odbył się dwudniowe wydarzenie poświęcone idei zero waste i gospodarce cyrkularnej – Zero Waste Weekend.
W SCK-Zameczek (Siemianowice Śląskie) odbywało się wydarzenie wokół idei „zero waste”.
Proste tłumaczenie tego angielskiego zwrotu oznacza zero odpadków, ale w ideach Zero waste chodzi o zmianę stylu życia, całościowe przebudowanie codziennych zwyczajów i systemu wartości. Jednak poznawanie tych idei zaczyna się od nie generowania odpadów, a jeśli już wytworzyliśmy to umiejętne ich zagospodarowanie, danie im drugiego życia.
Przeprowadzono więc pokazy i warsztaty, które miały na celu ukazanie jak wykorzystać to, co zazwyczaj wyrzucamy. Były więc prelekcje na temat kompostowania czy nie marnowania żywności wraz z pokazem kulinarnym wegańskiej blogerki, artystyczne przeróbki krawieckie, oraz wymianki i wyprzedaż garażowa.
Zero waste to ruch jeszcze niezbyt powszechny, samo pojęcie rozpoznawalne tylko w niektórych kręgach ale warte upowszechnienia. Bowiem za śmieci, które wytwarzamy, które przynosimy ze sklepu w postaci nie zawsze potrzebnych kolejnych reklamówek, ozdobnych kartoników np. Kosmetyków, które natychmiast po otwarciu lądują w koszu itd. płacimy my sami. I to podwójnie. Raz, gdy je nabywamy, i drugi raz w opłatach za śmieci. Opłaca się więc ilość odpadów zmniejszać.
To trudne zadanie. Można się było przekonać właśnie podczas warsztatów zero waste. Gdy w niedziele rozłożyły się w pobliżu Zameczku odpustowe sztandy pełne towarów jednorazowych, brzydkich, nieprzydatnych, beznadziejnej jakości. Często sama ich estetyka namawia, by się ich jak najszybciej pozbyć.
I tak zapewne się stanie. Przedmioty, które przebyły kilkutygodniową drogę z Chin niebawem odbędą kilkuminutową podróż na śmietnik.
Stoiska Wymienialnik (czyli przestrzeń wymiany: roślin, książek, zabawek, a także wymianka szafowa), przeróbki krawieckie, niezwykle pożyteczny naprawialnik, wyprzedaż garażowa nie cieszyły się zbytnim zainteresowaniem publiczności, która wybierała z ofert odpustowych sztandów.
Czasem trudno było się dopchać do niektóry straganów. Kto nie był, nie wie co zyskał. Dla nich przybliżamy odpustową ofertę