Lichy protest w słusznej sprawie? (bilety i kary) przed siedzibą ZTM w Katowicach

Protestującym chodziło nie tylko o planowaną podwyżkę cen biletów w komunikacji publicznej, ale też o wzrost kar za brak biletu aż do 500 zł.
Co do pierwszego można dyskutować – ale wzrostu cen paliwa nie sposób przeoczyć.
Co do drugiego: im więcej osób jeżdżących na gapę – a niestety mieszkańcy metropolii w tym przodują w skali kraju – tym droższa będzie komunikacja.
Ich argumentacja brzmi:
„W dobie rosnących kosztów życia i lawinowego przyrostu osób będących w kryzysie finansowym podwyżka cen biletów komunikacji publicznej jest działaniem na szkodę społeczną”.
A inne podwyżki nie są działaniem na szkodę społeczną?
Nas jednak ciekawi dlaczego akurat przeciwko tym podwyżkom zorganizowano protest.
Na jednej z tablic było hasło bilety albo chleb. Dlaczego nie protestują przed piekarniami przeciwko podwyżce cen chleba?
Niedawno zapowiedziano podwyżkę cen wody o 32% w tejże Górnoślasko-Zagłębiowskiej Metropolii. Czy jest ona działaniem na szkodę społeczną? Chyba nie, skoro protestów nie widać.
Z komunikacji korzystają niektórzy, z wody wszyscy.
(foto – protest przed siedzibą ZTM w Katowicach)