Kręcą bat na piratów drogowych

zrzut ekranu videoradaru

Niemal co tydzień nasza kronika policyjna zawiera informacje o nadzwyczajnych wyczynach miszczów kierownicy, najczęściej pod wpływem alkoholu lub innych równie ogłupiających środków.

zrzut ekranu videoradaru

Jednak najczęstszą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość. A połączenie jednego z drugim (dane za rok 2020) daje sumę w postaci 23 540 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 2 491 osób. Dane te z roku na rok maleją jednak wciąż są zbyt wysokie. Nic więc dziwnego, że projekt zmian w ….. sprowadzający się do radykalizacji mandatów i grzywien, a także propozycje inny kar jak konfiskata pojazdu, którym kierował sprawca został przychylnie przyjęty.

Jakie to zmiany proponuje resort Sprawiedliwości. Oto te propozycje:

  • 1500 zł mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h (niezależnie od rodzaju drogi),
  • zerowanie punktów karnych dopiero po 2 latach,
  • zniżka w wysokości 10 proc. za opłacenie mandatu na miejscu,
  • podwyżki OC za niebezpieczną jazdę (potwierdzoną punktami karnymi),
  • wprowadzenie renty dla ofiar pijanych kierowców,
  • 1000 zł za prowadzenie bez uprawnień (np. motocykla z prawem jazdy kat. B),
  • utrata prawa jazdy na 3 miesiące za fałszowanie wskazań tachografu.

Zmiany miałyby wejść w życie jeszcze w tym roku – 1 grudnia 2021 roku. Zgodnie z zapowiedziami grzywny mają sięgnąć nawet 30 tys. zł

Oczywiście sankcji jest więcej, niektóre nowe (np. za kumulacje wykroczeń) inne ze zwiększonymi karami. Projekt jest już w Sejmie. Musi jednak trafić pod obrady Sejmu i Senatu i zostać podpisany przez prezydenta. Proponowana data obowiązywania nowych kar 1 grudnia br. może więc ulec zmianie.

Obecnie Polska znajduje się w czołowej piątce najłagodniejszych krajów w Europie, jeśli chodzi o kary za wykroczenia drogowe. Na terenie RP mamy stosunkowo niskie kary za przekroczenie prędkości, najwyższy w Europie limit prędkości na autostradach i umiarkowaną liczbę fotoradarów. Jedynie jazda pod wpływem alkoholu i brak OC mogą słono kosztować kierowców.

Najwyższy mandat w Polsce to obecnie 500 zł. Za wyjątkowo niebezpieczne lub tragiczne w skutkach zdarzenie sąd może dodatkowo ukarać pirata drogowego wysoką grzywną, odebraniem uprawnień do kierowania pojazdem lub nawet więzieniem. Nie zmienia to jednak faktu, że mandat o równowartości 110 euro nie jest nawet blisko rekordu Europy.

Tymczasem w Europie są kraje, gdzie już obowiązują wysokie kary.

Nieoceniony w takich wypadkach rankomat.pl, który analizuje wszystkie możliwe dane związane z ruchem drogowym i jego bezpieczeństwem podał ostatnia takie informacje:

W niektórych krajach mandaty są proporcjonalne do zarobków, w innych możemy stracić auto.

Największą karę zapłacił Michel Perridon, prezes Perridon Holdings, który jako pierwszy sprowadził do Holandii nowe Bugatti Veyron warte wówczas 2,4 mln euro. Stracił je, gdy jego syn przekroczył prędkość, pędząc ulicami Rotterdamu.

Najwyższy mandat kwotowy zapłacił pewien szwedzki biznesmen, który postanowił sprawdzić swojego Mercedesa SLR AMG na Szwajcarskich drogach. Udało mu się osiągnąć prędkość 290 km/h, co kosztowało go 650 000 euro, czyli prawie 3 miliony złotych.

Przekroczenie prędkości tłumaczył w sądzie wadliwym prędkościomierzem. Głośno było również o mandacie z Finlandii, który zapłacił Jussi Salonoja, najbogatszy wówczas Fin. Za przekroczenie prędkości o 40 km/h przyszło mu zapłacić 217 000 euro.

Są także kraje, z których za wykroczenia na drodze wraca się do domu autobusem. W Europie można stracić samochód za szaleństwa na drodze w Szwajcarii, Danii, Francji, w Holandii oraz na Słowacji.

Inne dane pokazujemy na grafikach.

najbardziej surowe kary za wykroczenia drogowe

W 2020 roku 95 osób w Norwegii straciło życie w ruchu drogowym – to o 13 mniej niż rok wcześniej i najmniej od początku prowadzenia statystyk na temat wypadków śmiertelnych w kraju fiordów, czyli od 1947 roku.

najmniej surowe kary za wykroczenia drogowe

Najmniej dotkliwe kary za drogowe ekscesy spotyka się w Albanii. Ten kraj ma jedne z najniższych mandatów za przekroczenie prędkości i najniższe kary za przejechanie na czerwonym świetle oraz używanie telefonu podczas jazdy. Na drugim miejscu uplasowała się Łotwa z równie niskimi karami. Trzeba jednak mieć na uwadze, że na łotewskich autostradach możemy jechać maksymalnie 90 km/h.

O fotoradary nie musimy się martwić u naszych południowych sąsiadów. Na Słowacji jest tylko 13 fotoradarów. Dla porównania u nas tylko w województwie opolskim jest ich 12, a w świętokrzyskim – 15.

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika