Koronawirus. W Siemianowicach bez zmian

koronowirus koronawirus siemianowice

Tak jak zapowiadaliśmy, że koronawirus będzie coraz bliżej nas, tak się stało. Sądzić należy, że wszyscy się dowiedzieliśmy co możemy zrobić, by minimalizować możliwość zakażenia. W Siemianowicach oraz w miastach ościennych na szczęście(?) ludzie chorują na inne choroby, kolejki u lekarzy, jak to bywa, za długie.

Oprócz irracjonalnych zachowań w marketach, zazwyczaj zachowujemy spokój, aczkolwiek niektórzy widzą sens w odwoływaniu imprez masowych. Prym w tym wiedzie senator Marek Plura, który wzywał do odwołania największej imprezy komputerowej w Katowicach, do czego decyzją wojewody doszło. Na szczęście na tym się na razie skończyło, chociaż senator Plura liczy, że w Raciborzu, gdzie odnotowano przypadki zachorowania prezydent miasta postąpi podobnie.

Potwierdzone przypadki z poprzedniego tygodnia stwierdzono w Warszawie, Raciborzu, Ostródzie, Zielonej Górze, Szczecinie i Wrocławiu. Żaden z zakażonych nie brał udziału w imprezie masowej. Tygodnik Wprost (cytujemy to źródło, by nie było na nas) ustalił, że pacjentka z Warszawy przyleciała samolotem z Niemiec. Pacjent z Raciborza wrócił autokarem z północnych Włoch. Dwie osoby z Ostródy podróżowały wraz z pierwszym zakażonym SARS-CoV-2 Polakiem z Niemiec. W Szczecinie dodatni wynik dały testy na nowy koronawirus przeprowadzone u pary, która wróciła z Włoch. Osoba, którą zdiagnozowano we Wrocławiu, wróciła w ostatnim czasie samolotem z Wielkiej Brytanii. To 26-letni mężczyzna, który przyleciał z lotniska East Midlands nieopodal Nottingham i najpierw zadzwonił na infolinię NFZ, a później zgłosił się do jednego z wrocławskich szpitali.

Mimo więc, że wirus rozprzestrzenia się głownie w pojazdach i samolotach komunikacji zbiorowej, to jednak nikt nie zmienia rozkładów jazdy. Główny Inspektor Sanitarny zaleca, by odwoływać imprezy masowe w salach o widowni większej niż 1000 osób. Miejmy nadzieje, że chodzi tu o gest „robienia czegoś”, chociaż przydałyby się decyzje bardziej praktyczne, np. w dostępie dla szpitali zarówno sprzętu jak i środków ochrony osobistej, na co także w naszej publikacji z początku lutego (czytaj tutaj) zwracaliśmy uwagę.

Tak więc w Polsce zakazuje się imprezy masowe w halach, w Francji natomiast – na stadionach (PSG środowe spotkanie z Borussią Dortmund w 1/8 finału Ligi Mistrzów rozegra – decyzją władz Paryża – bez fanów).

Jak na razie zachowujemy spokój, żyjemy i pracujemy normalnie. Czyli w Siemianowicach bez zmian.

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika