Kampania wyborcza w Siemianowicach [+memy]
Skończyły się czasy, gdy słupy ogłoszeniowe, mury, wszelkie ploty były oblepiane plakatami i manifestami wyborczymi. Wisiały tak godzinę lub dwie i natychmiast zalepione zostały plakatami konkurenta. W prasie wykupywano całostronicowe ogłoszenia, w których każda liszka swój ogonek chwaliła.
Zazwyczaj urzędujący, ponownie kandydujący polityk, jest w takich sytuacjach uprzywilejowany, bo on „przecież nie prowadzi kampanii, a jedynie „informuje o swym dorobku”, ale też dorobek politycznego zaplecza jest często balastem.
Tak też dzieje się obecnie, gdy Andrzej Duda, który niczym żaba co podsuwa łapę, gdy konia kują przypisuje sobie wszelkie, nawet te nieistniejące, sukcesy rządu, swoich mając tyle o kot napłakał. Urzędującego polityka można tez rozliczyć z obietnic z poprzedniej kampanii.
Teraz cała kampania, szczególnie ta obecna, bardzo krótka, bazuje na trzech filarach: agitacji bezpośredniej (która często zastępowana bywa wywieszeniem baneru), obecności w mediach społecznościowych i udziale w tzw. programach dziennikarskich, podczas których mogą krytykować kogo chcą i obiecywać wszystko, że naprawi, poprawi, zmieni – pełni bezkarni za głoszenie półprawd, często kłamstw czy też skandalicznych twierdzeń.
Potem żalą się, że „wyrwano mu z kontekstu’ myśl głębszą, mądrzejszą, logiczną. Jednak z tych wszystkich przekazów pojawia się informacja zwrotna uważnego słuchacza, widza, czytelnika. Objawia się ona najczęściej w tzw. memach.
Nam – siłą rzeczy, bo innej w Siemianowicach nie zauważamy – przychodzi korzystać z kampanii w Internecie, skąd zaczerpnęliśmy memy, najczęściej krytyczne, stosowane w trakcie tej kampanii. Nie wykorzystaliśmy tych kłamliwych i obrażających. Dzisiaj pierwszy przegląd, miejmy nadzieje, że za tydzień będzie bardziej urozmaicony…
GAG