Jak przebiega strajk nauczycieli?

Anna Sobieraj, naczelnik Wydziału Edukacji UM w Siemianowicach Śląskich twierdzi, że w żadnej placówce nie odnotowano przypadków, w których dzieci nie miałyby zagwarantowanej przez przedszkole lub szkołę opieki. Warto też w tym wypadku zwrócić uwagę, że równolegle do otwartych szkół, na dzieci czekają, przygotowane do wspólnych zajęć, placówki kulturalne i sportowe, które oferują wsparcie w opiece przez cały nadchodzący tydzień w godz. 8.00 – 14.00.
Tylko nieliczne dzieci jednak skorzystały pierwszego dnia strajku to jest 8 kwietnia z oferty w tym względzie MDK Jordan i Muzeum Miejskiego. Ratusz powiadomił, że w szkołach są jedynie dyrektorzy, którzy nie mogą strajkować. Nie do końca – byliśmy wczoraj w zespole szkół branżowych przy ul. Budryka (Michałkowice). W hallu dyżurował komitet strajkowy, a w pokoju nauczycielskim większość nauczycieli. Z tego co się dowiedzieliśmy chęć do strajkowania zgłosiło 80 procent pedagogów tej placówki.
Dyrektor szkoły Sylwia Dylus powiedziała nam, że jest w stanie zorganizować zajęcia dla potencjalnych chętnych, na przykład, kółko matematyczne. Nie było jednak chętnych.
Co ważniejsze w środę, 10 kwietnia ma tam egzamin końcowy 26 uczniów gimnazjum. Pani dyrektor powiedziała, że egzamin ten zostanie przeprowadzony i nie ma w tym względzie zagrożenia. Wystarczy do tego dwóch nauczycieli, a przecież wszyscy nie strajkują.
Zakończenie protestów zależy od finalizacji rozmów w skali centralnym pomiędzy ZNP a rządem. Jak na razie związkowcy źle odebrali obiecanki podwyżki dla rolników za hodowane zwierzęta domowe. Doszukują się w tym aluzji ze swoją sytuacją.
Na mieście, głównie w okolicach zielonych, pojawiło się sporo podrośniętej już młodzieży. No cóż pogoda ładna, a extra wolne od lekcji młodym pasują nad wyraz. Z tego co widzieliśmy, strajk nie obowiązuje w przedszkolach, przynajmniej prywatnych.
Oby jednak protest skończył się jak najszybciej, czego wszystkim życzymy, a nauczycielom osiągniecie swych celów!
ZEW