Dzik jest dziki …
… dzik jest zły, kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka!, pisał poeta. Uczestnicy, ostatniej w tym roku grudniowej edycji Panewnickiego Biegu Dzika (15 XII) jednak dzików nie spotkali. Były tylko ślady rycia tych zwierząt w lesie, w którym uczestnicy rekreacji i czynnego wypoczynku startowali w dwóch kategoriach.- w biegu i w nordic walking.
Frekwencja w tym roku była rekordowa
Wśród biegaczy najlepszy okazał się Krzysztof Leśnikowski chorzowskiego Angusteam (509 członków). Anna Jeleń z Siemianowic Śląskich uplasowała się na 47 miejscu. Natomiast w gronie „kijkowiczów” zwyciężył Marcin Hałas z Nordum Czechowice – Dziedzice (226 uczestników). Miło jest nam poinformować, że ósme miejsce zajął w kategorii nordic walking nasz dziennikarz Zbigniew Wieczorek, startujący w barwach Polskiej Partii Rowerowej zawsze w grudniowej edycji biegu.
Chociaż siąpiło to humory dopisywały. Na zakończenie była kiełbaska z patyka oraz pamiątkowy medal. Bieg Dzika jest imprezą cykliczną, która odbywa się co miesiąc i organizuje go Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach. Zawodnicy mieli do przebiegnięcia pętlę prawie 5 km. W czołówce uplasowali się przede wszystkim ci, którzy przemierzyli 4 kółka. Taki był górny limit.
No cóż, ruch na świeżym powietrzu to dobra zaprawa przed porządkami i lenistwem świątecznym.
(Red)