Drzewiej podczas Wielkiej Nocy

Leszek Jęczmyk, obecnie emeryt, kiedyś pracownik COIG Katowice. Zdobył tytuł Ślązaka Roku 2006 w konkursie Radia Katowice. Zdobywa nagrody w tworzeniu pisanek i kraszanek wielkanocnych. Na zdjęciu podczas pokazu w Carefour, Katowice - Roździeń. 
Leszek Jęczmyk, obecnie emeryt, kiedyś pracownik COIG Katowice. Zdobył tytuł Ślązaka Roku 2006 w konkursie Radia Katowice. Zdobywa nagrody w tworzeniu pisanek i kraszanek wielkanocnych. Na zdjęciu podczas pokazu w Carefour, Katowice - Roździeń. 

Wielki Piątek to dzień najbogatszy w obrzędy. Kiedyś, rano – ojciec rodziny dawał klapsy dzieciom ze słowami „za Boże rany”. Całe rodziny szły do rzeki czy strumyka obmyć się – woda chroniła od chorób. Odwiedzano groby w kościołach, przy których czuwano. W celu zapewnienia urodzaju palono próchno i okadzano nim pola, a także rozsiewano popiół. Krzyżyki robione z drewienek z Niedzieli Palmowej zatykano po raz pierwszy w Wielki Piątek na polach i w oborach – celem zapewnienia urodzaju i ochrony przed gradobiciem. W domach w tym czasie trwają przygotowania do pieczenia babek drożdżowych, mięsiwa, kiełbas, tarcia chrzanu.

Wielka Sobota to czas na ostatnie porządki, a także na kraszenie jajek wielkanocnych, przygotowanie koszyczka do święcenia z wszystkimi wiktuałami wielkanocnymi. Wieczorna msza święta – odwiązywanie dzwonów, święcenie ognia i wody. Poświecenie ognia – symbolizuje światło Chrystusowe, po poświęceniu kapłan zapala świecę paschalną, od niej wierni zapalają świece przyniesione z domu, służą do odpędzania burzy oraz konającym w chwili śmierci. Poświecenie wody – służy do święcenia, przy sakramentach.

Wielkanoc rozpoczyna się mszą rezurekcyjną ku chwale Zmartwychwstania Pańskiego wczesnym rankiem. To najradośniejsze święto zarówno w kościelnym roku liturgicznym, jak i w obrzędowym kalendarzu wsi polskiej. Kiedyś przed rozpoczęciem śniadania każdy z domowników dostawał laskę chrzanu do zjedzenia, do czego zmuszano nawet dzieci, tłumacząc im, że dzięki temu przez cały rok nie będą cierpiały z powodu bólu zębów, brzucha, kataru i kaszlu. Miało to także znaczenie symbolizujące umartwianie się przed obfitym i smacznym śniadaniem. Śniadanie rozpoczyna się modlitwą i dzieleniem się jajkiem, potem w ogródku dzieci szukają Zajączka ze słodyczami lub w stodołach w specjalnie przygotowanych gniazdkach, gdzie chowa się prezenty. Resztę czasu spędza się rodzinnie, dopiero w drugi dzień świat rozpoczynają się odwiedziny sąsiadów, poza tym Śmigus Dyngus zachęca do wesołych zabaw i psikusów.

Dawniej gospodarze objeżdżali pola, by wetknąć krzyżyk z wielkanocnej palmy. Organizowano także różne zabawy np. kulanie jajec lub wajec – toczy się jajka z górki do wykopanego na dole dołka. Czyje jajko wpadnie do dołka 3 razy ten zdobywa kroszonkę pozostałych uczestników gry. Dziewczęta wróżyły z kraszanek, która prędzej wyjdzie za mąż stukając się jajkami. Ta, której stłucze się kraszanka wcześniej, ta pierwsza wychodzi za mąż.

Co z tego zostało sami Państwo widzą. Może podtrzymać niektóre tradycje?

(opr. na podstawie rybnik.com.pl)

 

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika