Czy dostanie Śnieżną Panterę?
Jeszcze 10 września Adam Bul, muzyk z Siemianowic zaprosił na spotkanie informacyjne inaugurujące prowadzone przez siebie zajęcia Śląskiej Szkoły Gitary w SCK Bytków a w 2 dni później był już w Azji.
Jego celem było zdobycie Piku (Szczytu) Lenina w Pamirze (kiedyś ZSRR, teraz Tadżykistan). Bo alpinizm to drugie życie Adama. Szczyt ma wysokość 7134 metrów n.p.m. i zdobycie go nie jest proste. Było już wiele ofiar śmiertelnych na zboczach tego siedmiotysięcznika.
W 1888 roku górę prawdopodobnie po raz pierwszy ujrzał Polak, Bronisław Grąbczewski, wówczas porucznik armii Imperium Rosyjskiego. W czasie swej drugiej ekspedycji w góry Azji Środkowej, zorganizowanej przez Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, opisał on „majestatyczny szczyt Kaufmana” widziany z Doliny Ałtajskiej.
Co do nazwy góry to obecnie funkcjonują jeszcze dwie jego nazwy – Szczyt Awicenny (arabskiego geografa) a także Szczyt Niepodległości. Nadal jednak ludzie gór używają nazwy Pik Lenina. W minionym ustroju za zdobycie szczytu władza radziecka dawała order Śnieżnej Pantery.
Siemianowiczanin również na niego zasłużył.
ZEW
Foto – FB Adama Bula