Chlać można, palić trawkę nie
Dzielnicowi kontrolując na rowerach podległe rejony, zauważyli grupkę osób. Mundurowy szczególnym nadzorem objął właśnie to miejsce, ponieważ miał informacje, że grupuje się tam młodzież, która spożywa alkohol bądź zażywa narkotyki. Podczas kontroli okazało się, że 23-latek posiada papierosa wypełnionego suszem z marihuany. Młodzieniec od razu przyznał się do „skręta”, a to, że w nim znajdowała się marihuana, potwierdził zrobiony tester. O losie mężczyzny zdecyduje teraz prokurator.
Jakby się zachlał gorzałą do nieprzytomności, toby policja odstawiła go na izbę wytrzeźwień.
No cóż… Dura lex, sed lex, czyli twarde prawo, ale prawo, jak mawiali dzielni rzymianie.