Nie chcemy muchów i smrodów

pikieta w siemianowicach

Jeszcze w tym tygodni mija termin odpowiedzi na wniosek o zezwolenie na budowę hermetycznej hali do obróbki i segregacji śmieci. Zobaczymy komu zależy, by działalność BM Recykling była nieuciążliwa.

„Nie chcemy muchów i smrodów”

Tytuł jest cytatem z dziarskiego pokrzykiwania jednego z uczestników pikiety jaka około południa w środę starała się zablokować wjazd na teren firmy BM Recykling . Oficjalnym powodem pikiety, w której brało udział kilkunastu mieszkańców dzielnicy Hugo, było wyrażenie sprzeciwu wobec „smrodu, który zabija” czy głoszenie deklaracji „chcemy żyć”.

Gdy zapytaliśmy pracujących ciężko robotników drogowych w pobliżu tego „smrodu, który zabija” o hasła z plakatów, usłyszeliśmy: „Masz pan tu 500+. Dostają od rządu, to mają czas, na aktywne szukanie roboty”. Okazało się, że nasz rozmówca miał na myśli to, co widział: że dołączająca do pikiety kobieta dostała do ręki banknoty od jednego jej uczestników, stojącego na uboczu.

Pikietujący mieli również dość „nieustannych pożarów”. Oczywiście każdy pożar to nieszczęście dla pogorzelca i kłopot dla sąsiadów. Jednak już kiedyś tu pisaliśmy, ale trzeba widocznie powtórzyć. Pożary w BM Recykling (nie do porównania z kilkudniowymi pożarami wysypisk w Olsztynie, Zgierzu czy pod Warszawa) to nie jedyne jakie miały miejsce w Siemianowicach. Także na Hugonie paliło się kilka razy.

Niestety widać, że spór eskaluje. Protestujący widza cale zło w tej akurat firmie, do innych wydzielających odory nie mając pretensji, miasto ma podobne zdanie, nikt nie ma pretensji do dzikich wysypisk, czy innych potencjalnych źródeł smrodu.

Nie do wiary, że tego sporu nie można załatwić inaczej niż próbami zamknięcia zakładu pracy, który przecież działa na mocy zezwoleń, jest pod kontrolą, dostaje granty z Unii Europejskiej, zatrudnia ludzi, płaci podatki.

W sumie bardziej niż pikieta, której organizatorzy pilnowali, by kręciła się przy bramie i nie wchodziła na jezdnie, więcej kłopotów kierowcom zrobił bałagan jaki powstał wskutek niezbyt dobrej organizacji ruchu z powodu remontu drogi, która zyskuje utwardzone skraje jezdni. Dopiero wezwane na pomoc posiłki policji, pomogły rozładować korek. Policjanci i straż miejska przybyli , by pilnować porządku wokół pikiety zostali tak samo jak wielu kierowców uwiezieni w pośród stojących ciężarówek.

PS.

Pikietujący rozdawali ulotkę z danymi jak bardzo truje nas zakład przy ul. Konopnickiej. Ciekawe jednak skąd to wiedzą, skoro żadnych badań oddziaływania na środowisko w BM Recykling nie przeprowadzono.

W internecie (https://zdroweimarkowe.pl/blog/12_Kilka-waznych-uwag-o-szkodliwosci-dymu….) znaleźliśmy taki opis efektów spalania: większość z nich jest silnie rakotwórcza. Do najgorszych składników dymu paleniskowego należą: tlenek węgla, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, aminy heterocykliczne. Te dziwnie brzmiące substancje są naprawdę szkodliwe, mają działanie mutagenne, czyli wpływają na zachowanie się komórek w naszym organizmie. Dlatego mimo że dla niektórych z nas zapach dymu z grilla niesie przyjemne skojarzenia, lepiej go nie wdychać. W ekstremalnych przypadkach może nawet dojść do zatrucia dymem grillowym, zwłaszcza u dzieci i osób starszych.

Tak, to jest informacja o szkodliwości dymu. Dla ścisłości dymu z grilla. Konia z rzędem temu, kto przedstawi nam osobę skłonna z tego powodu zrezygnować z tej ulubionej Polaków rozrywki, mimo że 200 gramów kiełbasy upieczonej na grillu węglowym dostarcza nam 100 razy więcej szkodliwych substancji niż 20 wypalonych papierosów.

18 maja i ponownie 6 czerwca zapytaliśmy rzecznika Urzędu Marszałkowskiego i jak dotąd echo…

W majowym numerze Głosu Miasta wydawanego przez UM Siemianowice (który jutro trafi do Czytelników, dzisiaj udostępniono wersję elektroniczną) ukazała się wypowiedź Rafała Piecha, prezydenta miasta, który powiedział:

Kilka dni temu wraz z Marszałkiem Województwa Śląskiego złożyliśmy wspólny wniosek o wstrzymanie działalności firmy, która dostarcza nam w mieście wielu uciążliwości odorowych i dopuszcza co roku do niebezpiecznych pożarów.

W związku z tym pragniemy uzyskać odpowiedź na pytanie: czy prawdą jest, że wniosek taki podpisany przez marszałka woj. śląskiego (lub upoważnionego członka Zarządu Województwa) został złożony i kiedy oraz do jakiego organu.
Jeśli tak, to prosimy również o odpowiedź na kolejne pytanie: Czy marszałek uważa, że rozwiązywanie problemów wynikających z prowadzonej działalności gospodarczej polega na likwidacji przedsiębiorstwa?

 

Zdj. Dla wzmocnienia przekazu pikietujący zabrali ze sobą dzieci. Czyżby były już wakacje i zorganizowano wśród „muchów i smrodów” półkolonie?

Czytaj nas, co wtorek. Powiadamiać Cię e-mailem ?
Powrót do strony głównej, czyli najnowszego wydania naszego Tygodnika