Ankieta za ankietą, czyli siemianowickich urzędników rozpoznawanie potrzeb
Rzeczywiste badania czy produkowanie załączników?
Ledwo 4 marca minął termin wypełniania ankiety, mającej odpowiedzieć urzędnikom co mają zrobić z nieczynnymi pomieszczeniami po kinie Tęcza, a już w tym samym dniu ogłoszono nową. Tym razem – inna już firma – ma wyłonić zwycięzcę koncertu życzeń w konkurencji „zebranie opinii na temat włączenia społecznego i cyfrowego w procesy zarządzania miastem”.
Jesteśmy przekonani, że nawet gdyby Krzysztof Ibisz ze swym uśmiechem wyjaśniał nam to sformułowanie to i tak nadal nie wiedzielibyśmy o co chodzi. Czy mieszkańcy będą?
Ankieta jest mocno rozbudowana i zawiera b. dużo pytań o tym jak się żyje w Siemianowicach. Miejmy nadzieje, że zarówno wyniki obydwu ankiet będą dostępne, podobnie jak i wnioski wypracowane na ich podstawie.
Jednak nasuwa się pytanie. W 2016 roku uchwalono Strategie Rozwoju Miasta do roku 2030. Opracowano ją na podstawie licznych warsztatów, dyskusji i spotkań. Kosztowała zapewne wiele pieniędzy. I co z niej wynika? Skoro co rusz to jakaś szemrana kilkudniowa internetowa ankieta (to istotne – ważniejszy jest czas jej przeprowadzania, a nie ilość respondentów).
Sposób przeprowadzenia obydwu ankiet nasuwa podejrzenie, że potrzebny jest załącznik dowodzący przeprowadzenia społecznych konsultacji do wniosku o dofinansowanie. Konsultacje są naprawdę potrzebne, ale czy akurat w temacie „włączenia społecznego i cyfrowego w procesy zarządzania miastem”. No i wciąż nie znamy odpowiedzi na pytanie zasadnicze: kto się włącza cyfrowo, a kto społecznie.
Poniżej slajd z prezentacji Strategii Rozwoju Miasta Siemianowice do 2030 roku, jasno pokazujący jaki kształt ma przybrać inteligentne (poprzez technologie IT) zarządzenie miastem. Na stworzenie podstaw Smart-city Siemianowice otrzymały równo rok temu (6 marca 2019 r.) 1,7 mln zł.
Rafał Piech tak pisał o tym na swym profilu FB: „Siemianowice Śląskie wśród zwycięskich projektów Human Smart Cities. Zbudują platformę komunikacji z mieszkańcami na miarę filmów SF.” Po roku z tych 1,7 mln wykorzystano mniej niż 1% i prowadzi się ankietę, która wysokiej klasy specjalistom ma podpowiedzieć co maja robić? O co biega, bo nie kamam.
gag